Ledwo co wróciła do Polski, a już pierwsze problemy. Agnieszka Włodarczyk nie ma łatwo
Oprócz spełniania się w roli influencerki, Agnieszka Włodarczyk z powodzeniem towarzyszy w służbowych podróżach męża Roberta Karasia. Ostatnie miesiące rodzina spędzała w Bahrajnie. Po rychłym powrocie do kraju, celebrytka zmierzyła się ze sporym kłopotem.
Nie od dziś wiadomo, że Agnieszka Włodarczyk jest dumną żoną sportowca Roberta Karasia, z którym doczekała się syna Milana. W ostatnich miesiącach rodzina przeniosła swoje życie do azjatyckiego Bahrajnu, z którym sportowo związał się triathlonista. Ich podróż nie trwała jednak wiecznie, bowiem jakiś czas temu, celebryci ponownie osiedlili się w ojczystym kraju.
Okazało się, że powrót do Polski nie był usłany różami. Ich dom, który bez ostatni rok świecił pustkami, wymaga generalnego remontu. To samo dotyczy ogrodu, w którym zapanował niemały chaos. Włodarczyk przyznała, że najbliższe tygodnie upłyną pod hasłem radykalnych zmian.
"Po prawie roku poza domem wszystko jest do ogarnięcia w środku, plus ogród, Rośliny zdechły, dobrze, że przynajmniej trawa jest zielona (sztuczna)" - napisała na Instagramie.
Aktorka nie ukrywała przy tym, że obecny stan domu pozostawia wiele do życzenia. Już na ten moment planuje szereg konkretnych prac, które obejmą m.in. malowanie, wymianę podłóg czy odświeżenie roślinności.
"I żeby było »łatwiej« w życiu, postanowiłam zrobić remont. Malowanie ścian w środku, wymiana listew przypodłogowych, wymiana podłogi na dole (mam dosyć sosny), wymiana płytek na tarasach. No i okna. Potem zajmę się ogrodem. To będzie trudny czas i bardzo zakurzony" - dodała.
Co ciekawe, już niecały miesiąc temu, Agnieszka sygnalizowała nadchodzące zmiany, aktywnie poszukując wsparcia w postaci firmy remontowej. Już wtedy, mając świadomość zakresu planowanych prac, rozpoczęła rekonesans w celu znalezienia profesjonalistów, którzy sprostają jej wymaganiom. Aktorka jasno sprecyzowała swoje oczekiwania, podkreślając, że poszukuje ludzi konkretnych i terminowych.
"Szukam ekipy remontowej z polecenia. Konkretnej, ogarniętej i niepijącej (przynajmniej nie w pracy). Ludzi, którzy są słowni, trzymają się ustaleń, stawek i mają realne terminy, a nie wolne miejsca dopiero po wakacjach, ale nie wiadomo których. Nie interesuje mnie podejście 'Tego się nie da'. Szukam kogoś, kto mówi 'Da się - tylko trzeba pomyśleć'" - pisała w kwietniu na Instagramie.
Zobacz też:
Mama Agnieszki Włodarczyk zapozowała z młodszym o trzy dekady mężem. Zdjęcie mówi samo za siebie
Włodarczyk zabrała głos w sprawie drugiej ciąży. Te słowa mogą być sporym zaskoczeniem
Agnieszka Włodarczyk odsłania rodzinne sekrety. Takiego kadru nie spodziewał się nikt
