Reklama
Reklama

Ledwie Markowska pilnie pokazała ojca, a tu takie przeraźliwe wieści z domu

Patrycja Markowska we wtorkowe popołudnie zamieściła poruszające zdjęcie, na którym pokazała się z ojcem Grzegorzem Markowskim. Teraz wielkie poruszenie wywołały wieści, które przekazała za pośrednictwem jednej z gazet. "Zaczęła się bać" - wyznała wokalistka. Oto przeraźliwe szczegóły...

Patrycja Markowska nie miała ostatnimi miesiącami zbyt lekko w życiu. Jej wieloletni związek z Jackiem Kopczyńskim legł w gruzach. Ojciec jej synka wyprowadził się z domu, a nieco później zaczął pojawiać się z na ściankach z nową kobietą.

Nie było tajemnicą, że swoją relację rodzice Filipa próbowali ratować na terapii, ale na niewiele się to zdało.

Reklama

Niewesoło w domu Markowskich

Rozstanie zbiegło się w czasie z niepokojącymi wieściami o ojcu Markowskiej. Grzegorz zakończył swoją karierę muzyczną i współpracę z zespołem Perfect. 

"Z uwagi m.in. na mój stan zdrowia, który się ostatnio pogorszył. Z ciężkim sercem chcę Was teraz przeprosić, ale nie mogę udawać, że nic się nie zmieniło i że jestem w stanie zagrać z zespołem dla Was tak jak grałem przez lata. Nie mogę zagrać koncertów, które wiem, że nie będą nawet w połowie takie jak kiedyś. Jest to dla mnie bardzo trudna decyzja" - pisał Markowski w oświadczeniu.

Wywołało to lawinę spekulacji na temat stanu Markowskiego. Patrycja zabrała głos w tej sprawie, informując że ojciec nie ma już sił na dalsze granie i występy. Przeraziła też słowami, że ich niedawna nagrania wspólnie piosenka to "ta ostatnia". 

"To nie może wiecznie trwać. Więc ja szanuję tę decyzję i myślę, że to nasza ostatnia piosenka" - mówiła w rozmowie z Interią.  

"Jest taki rodzaj nostalgii i smutku, że coś się kończy, jakiś rozdział" - dodała w wywiadzie dla Plejady. 

Ostatnio z kolei pokazała wspólne zdjęcie z dawno niewidzianym ojcem. Wywołało to ogromne poruszenie. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Markowska przerażona. "Zaczęła się bać"

Teraz podobne poruszenie wywołał wywiad Markowskiej dla "Newsweeka". Wokalistka pierwszy raz tak mocno skupiła się na polityce, od czego do tej pory się odcinała. 

Zaczęła od narzekań na TVP, która pod rządami Prawa i Sprawiedliwości stała się rządową tubą. 

"Lubiłam chodzić do TVP, grać tam w sylwestra, być w programach. Od paru lat już nie chodzę. To jest smutne, że nie chcę iść do telewizji, która powinna być naszą wspólną własnością, bo czuję, że to nie jest w zgodzie ze mną" - wyznała Patrycja. 

Dodała, że zaczęła interesować się polityką ze strachu o przyszłość swoją i syna. W Polsce za rządów PiS zaczyna się dziać coraz gorzej...

"On jest w takim momencie swojego życia, że szuka własnej drogi. Nie chcę, żeby ta droga była definiowana przez nienawiść ludzi, którzy dziś rządzą" - wyznała Patrycja. 

Potem dodała, że czuje się w ostatnim czasie bezsilna, gdy widzi, co wyprawiają rządzący. 

"Jak bardzo bezradne, upokorzone czują się dziś kobiety, mniejszości... (...) nam wszystkim przecież odbiera się wolność. Jest coś gorszego?" - dodała przerażona. 

Bolesne słowa Markowskiej

Dlaczego postanowiła zacząć wypowiadać się na tematy polityczne?

"W pierwszym odruchu pomyślałam: "Może nie powinnam się wypowiadać w sprawach politycznych?". No, ale jakim ja bym była wtedy człowiekiem? Przecież jestem kobietą, jestem matką, jestem obywatelką tego kraju. Nie mogę udawać, że mnie to nie dotyczy" - podkreśliła na koniec. 

Na koniec dodała, że nie godzi się na to, by rządzący zaglądali obywatelom pod kołdrę!

"Ja bym panu Kaczyńskiemu nie chciała wchodzić do sypialni, dlaczego on chce wchodzić innym? Bardzo mnie denerwuje to, że władza dzieli ludzi na "normalnych" i "nienormalnych". Najlepiej, żeby wszyscy byli tacy sami i tak samo posłuszni" - podsumowała gorzko Patrycja. 

Zobacz też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Patrycja Markowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy