Edyta Lewandowska w ostatnich latach była jedną z gwiazd "Wiadomości" w TVP. Po 15 października wszystko się jednak zmieniło i prezenterka pożegnała się z praca. Choć twierdziła, że sama złożyła wypowiedzenie, nowi szefowie stacji mieli jednak nieco inne zdanie w tej sprawie.
Przez kolejne miesiące o Lewandowskiej było bardzo cicho, jakby zapadła się pod ziemię. Jej koleżanka ze stacji Danuta Holecka szybko znalazła sobie nowe zajęcie w stacji Sakiewicza. Niedawno okazało się, że Edyta też dostała tam pracę.
Edyta Lewandowska wróciła do telewizji. I się zaczęło
Trafiła do programu "Dzisiaj", który prowadziła już jej dawna koleżanka z "Wiadomości", czyli Danuta Holecka. I tutaj pojawiły się pewne zgrzyty.
Jak donosi Plotek, pojawienie się Lewandowskiej w redakcji wywołało niemałe poruszenie. Za kulisami zrobiło się ponoć bardzo nieciekawie, bo Holecka nie przyjęła tego faktu najlepiej.
"Nie jest tajemnicą, że Danusia lubi grać na siebie. A teraz będzie musiała dzielić program z inną byłą gwiazdą TVP" - zdradza informator serwisu.
Choć wydawać by się mogło, że panie przez te wszystkie lata pracy w "Wiadomościach" zdążyły się polubić, jest ponoć zgoła inaczej.
Holecka kręciła nosem na powrót Lewandowskiej?
"Da się wyczuć, że, delikatnie mówiąc, nie pała wielką sympatią do Edyty Lewandowskiej. Jest do niej bardzo zdystansowana. (...) W tym przypadku... wieje chłodem. (...) Kolejna osoba w programie to mniej pracy dla Holeckiej" - wyjawiło źródło Plotka.
Sama Lewandowska nie chce komentować sprawy. Po pierwszym występie w nowej telewizji przyznała jednak, że nie było jej łatwo wrócić i bardzo się stresowała, by wszystko wypadło jak najlepiej.
"Czułam się jak na prawdziwym debiucie" - przyznała prezenterka.
Czytaj też:
Nowe ustalenia w sprawie tragicznej śmierci syna Danuty Holeckiej. Prokuratura przerywa milczenie
Pierwsze wystąpienie po śmierci syna. Tak zachowywała się Danuta Holecka
Niespodziewane doniesienia w sprawie synowej Holeckiej. Wieści dotarły zaraz po pogrzebie








