Reklama
Reklama

Lech Wałęsa skarży się na inflację i niską emeryturę: "Mam 12 tys. zł emerytury. Odczuwam drożyznę"

Lech Wałęsa (79 l.) znów narzeka na swoją emeryturę. Dawniejsze dobre życie przyzwyczaiło byłego prezydenta do zarabiania dużych pieniędzy. Luksus niestety nie pozwoli Wałęsie wyrobić nawyku oszczędzania, a inflacja jeszcze bardziej utwierdza go w przekonaniu, że ma słaby status materialny. Ile emerytury ma Lech Wałęsa? Kwota szokuje!

Lech Wałęsa wielokrotnie narzekał na swoją sytuację finansową, choć w porównaniu do przeciętnej emerytury Polek i Polaków, jest i tak na uprzywilejowanej pozycji. Obecna emerytura byłego prezydenta może przyprawić o ból głowy!

Lech Wałęsa skarży się na inflację i niską emeryturę: "Mam 12 tys. zł emerytury. Odczuwam drożyznę"

Emerytury polityków i byłych prezydentów od dawna rozgrzewają dyskusję w społeczeństwie. Jeszcze dwa lata temu utyskiwał na swoją emeryturę, która wynosiła 6 tys. złotych. Na dodatek pandemia koronawirusa pokrzyżowała jego podróżnicze plany w celach zarobkowych.

Reklama

Lech Wałęsa mówił wówczas, że nie będzie miał, za co żyć,  "pójdzie z torbami" i będzie musiał zbierać pieniądze pod kościołem. W nowej rzeczywistości emerytura Wałęsy jest dwukrotnie większa, lecz narzekań nadal nie brakuje.

Obecnie emerytura Lecha Wałęsy to bagatela 12-13 tysięcy złotych, a i tak podobno nie wystarcza mu "na życie". Postanowił wyżalić się na łamach tabloidu.

Lech Wałęsa o drożyznę obwinia PiS

Wszyscy Polacy odczuwają skutki inflacji - drożeje jedzenie, usługi, gaz, prąd i paliwo. Lech Wałęsa nie ma wątpliwości, kto jest winny szalejącym cenom. Były prezydent oskarża obecny obóz władzy, który wykorzystuje temat wojny w Ukrainie, aby zatuszować swoje winy ze stworzenia ludziom inflacyjnego piekła.

Jak się okazuje, Lech Wałęsa nie ma smykałki do oszczędzania i pomimo ogromnych zarobków, nie udało mu się odłożyć pieniędzy na gorsze czasy. Szczególnie kiedy panowała pandemia, a teraz panuje drożyzna.

Lech Wałęsa dorabia do emerytury

Lech Wałęsa znany jest z wyjazdów na wykłady do Stanów Zjednoczonych, Włoch, Arabii Saudyjskiej, Francji czy Niemiec. Noblista i były prezydent Polski jeszcze dwa lata temu za jeden wykład otrzymywał wynagrodzenie w wysokości od 10 do 100 tys. euro.

Wówczas również dla "Super Expressu" wyraził swoje niezadowolenie z emerytury:

Wałęsa "obwinia" o stan swoich finansów... najbliższą rodzinę, która jest dość liczna: "Mam dużą rodzinę, dużo wnuków, dzieci. Rozdaję im pieniądze, a jaki mam wybór? Gnębią moją rodzinę przecież".

Myślicie, że Lech Wałęsa ma słuszne podejście do pieniędzy i ma powody do narzekania?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Lech Wałęsa | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy