Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Nie ma wątpliwości, że Bartosz Żukowski zyskał ogólnokrajową rozpoznawalność dzięki serialowi "Świat według Kiepskich". Rola Waldka właściwie całkowicie zdominowała jego karierę. To właśnie dlatego aktor miał z ową produkcją trudną relację i kilkukrotnie z niej odchodził.
Oglądaj "Świat według Kiepskich" w Polsat Box Go
Po latach Żukowski ujawnił ws. "Kiepskich". "Nie chcę do tego wracać"
Nawet ostatnio, odwiedzając replikę słynnego mieszkania z serii, 50-latek przyznał, że nie ma już ochoty powtarzać znaku rozpoznawczego swojego bohatera, czyli charakterystycznego śmiechu.
"Na pytanie, czy mogę się roześmiać tak, jak się śmiałem w serialu, odpowiadam prosto: nie. To już jest rozdział zamknięty. Nie to, że nie chcę do tego wracać, czy się tego wstydzę, nie, ale po prostu we mnie już tego nie ma. I nie chcę tego szukać" - mówił na nagraniu opublikowanym na profilu federacji organizującej walk między znanymi osobami.
Nagranie to pojawiło się dosłownie na kilka dni przed sprawdzeniem się na ringu samego Żukowskiego. To właśnie za sprawą tego wydarzenia w sieci rozpętała się wokół niego prawdziwa burza.
Pałys nie mogła milczeć ws. Żukowskiego. Oceniła go bez ogródek
Niestety oczekiwania fanów wobec Żukowskiego okazały się zupełnie nie przystawać do rzeczywistości. Spotkanie na ringu z popularnym youtuberem Tomaszem Matysiakiem zakończyło się jego przegraną i to już po dosłownie kilkunastu sekundach.
Internauci nie kryli zawodu i gorzkich słów, krytykując - nomen omen - kiepską formę aktora. Wskazywali też na dużą rozbieżność pomiędzy zdjęciami jego umięśnionej sylwetki, które niewiele wcześniej obiegły internet, a tym, jak wyglądał w realu.
Sprawa odbiła się na tyle głośnym echem, że dotarła nawet do... Renaty Pałys, jego serialowej sąsiadki. Paździochowa nie mogła powstrzymać się od wymownego komentarza, choć o tym, że walka już się odbyła i jakim wynikiem się zakończyła, dowiedziała się dopiero w trakcie wywiadu.
(...) Nie [śledziłam tego - przyp. aut.], aczkolwiek oczywiście na Facebooku i różnych portalach mi się wyświetliło, że on będzie walczył. (...) Jak ja mogę zareagować? Pomyślałam sobie: 'Chłopie, czy tobie to potrzebne jest?'. Ale to jego sprawa. Myślałam, że to jest jeszcze przed nim, a tu już dostał. Trudno
- powiedziała bez ogródek Plejadzie.
Przy okazji wyszło na jaw, że w przeciwieństwie do młodszego kolegi po fachu 69-latka nie ma żalu o to, że nieco zaszufladkowano ją w jednej roli.
"Nie przeszkadza mi to w ogóle. Wielu aktorów nie ma nawet tej jednej roli. Miałam naprawdę wielkie szczęście, że udało mi się zagrać taką rolę. Przez nasz serial przewinęło się tylu znakomitych aktorów. Gdy studiowałam w szkole teatralnej, w ogóle nie przychodziło mi do głowy, że mogę kiedykolwiek z kimś tak ważnym zagrać" - dodała w tym samym wywiadzie.
Po raz kolejny potwierdza się więc powiedzenie, że ile ludzi, tyle opinii.
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych









