Lara Gesslerdała się dotąd poznać, jako osoba ceniąca wolność osobistą i deklarująca głęboką niechęć do konwenansów. Jak ujawniła w wywiadzie dla „Vivy”, nie lubi się przywiązywać, bo uważa, że to właśnie dlatego ludzkość wpadła w pułapkę konsumcjonizmu. Osobiście nie przywiązała się nawet do pierwszego męża, którego poślubiła w warunkach plenerowych, przebrana za rusałkę. Rozwód nastąpił po zaledwie kilkunastu miesiącach.
Wszystko zmieniło się, gdy Lara poznała w Zakopanem mężczyznę, którego uznała za idealnego ojca dla jej planowanego dziecka. Półtora roku temu na świat przyszła córeczka pary, która otrzymała imię Nena.
Jej narodziny sprawiły, że Lara, która dotąd nie miała własnego mieszkania, telewizora i unikała nawet zakładania ubrań, a w każdym razie bielizny, doszła do wniosku, że niektóre konwenanse mają jednak sens. Pod koniec ubiegłego roku poślubiła ojca swojej córeczki, Piotra Szeląga, a jak wynika z jej Instagrama, z czasem polubiła meble, które wcześniej uważała za „ułudę stabilności”.
Lara Gessler każe robić testy
Lara Gessler przyznaje, że córka jest sensem jej życia. W rozmowie z Jastrząb Post, nazywa małą Nenę „swoim dobrem osobistym”. Nic dziwnego, że chce ją ustrzec od wszelkich nieprzyjemności, wliczając w to COVID-19. Jak ujawnia Lara, ze względu na bezpieczeństwo córki, od wszystkich odwiedzających wymaga aktualnego testu na covid. Również od swojej mamy, Magdy Gessler. A ponieważ babcia Neny ciągle jest w rozjazdach i spotyka się z różnymi ludźmi, stanowi potencjalne zagrożenie epidemiczne. Dlatego nie widuje wnuczki tak często, jak by chciała. Jak tłumaczy Lara:
Ja jej zawsze pozwalam. Tylko to jest kwestia tego, że mamy babcię, która bardzo dużo pracuje. Ciężko nam się złapać, kiedy ona jest poza Warszawą, ja jestem sporo poza Warszawą, plus do tego dochodzą wszystkie kwestie bezpieczeństwa, czyli ona też chce być zawsze przetestowana, my chcemy być zawsze przetestowani, kiedy się widzimy.
Jak ujawnia córka Magdy, jest zdeterminowana, by ustrzec jedynaczkę przed zakażeniem:
Nena – wiadomo, jest bardzo młodą osobą. Trzeba na nią uważać, bo jest moim dobrem osobistym i dobrem narodowym w pewnym sensie (…). Też przez to nie widujemy się tak często, jak byśmy mogli. Mam nadzieję, że to się zmieni i w najbliższym czasie uda nam się spędzić dłuższe okresy razem, bo czuję, że tego potrzebujemy.
Zobacz też:
Panderecki znów nie został pochowany. Niepokojące wieści płyną z Krakowa
Marianna Schreiber wchodzi do polityki? Żona ministra PiS zasili szeregi opozycji?
Anna Lewandowska pokazała się cała w tatuażach. Fani nie kryją zdziwienia
Ile nowych przypadków? Raport Ministerstwa Zdrowia




***








