Szefowie TVN-u najwyraźniej wybaczyli córce pary prezydenckiej pamiętną wpadkę sprzed lat, kiedy bez wiedzy i zgody stacji broniła swojego ojca na ekranie.
Przypomnijmy: wszystko zaczęło się od tak zwanej "choroby filipińskiej", na którą rzekomo zapadł ojciec Oli, Aleksander Kwaśniewski. Podczas gdy wszyscy myśleli, że były prezydent był po prostu pijany, Ola postanowiła przedstawić światu swoją wersję tamtych zdarzeń.
- Tata wrócił z Filipin z bardzo poważnym schorzeniem jelit i prawie pożegnał się z tym światem. W tym stanie zdrowia, gdyby był alkoholikiem już by nie żył - tłumaczyła Ola ze łzami w oczach.
Tym wyznaniem skompromitowała nie tylko siebie, ale i ojca. A termin "choroba filipińska" wszedł na stałe do potocznej polszczyzny...
Od tamtej pory Ola od czasu do czasu pojawiała się w mediach gościnnie, nigdzie nie udało jej się jednak naprawdę zaistnieć. Aż do teraz...
Jak podaje "Fakt", nowy program, który znane panie poprowadzą w TVN Style, będzie nosił nazwę "Matki i córki, czyli rodzinny galimatias". Ola i jej mama będą rozmawiać z zaproszonymi do studia gośćmi na "życiowe tematy". Ola do swojej powtórnej przygody z telewizją odnosi się z entuzjazmem.
"Ja jestem bardzo temperamentna i ekspansywna w wyrażaniu swoich poglądów" - mówi tabloidowi prezydentówna.
"Poza tym moja obecność sprawia, że mama się bardzo wyluzowuje, więc mam nadzieję, że nie będzie sztywno" - dodaje.
