Jak sama zapowiedziała w jednym z wywiadów, nie przyjmie nazwiska męża, bo nie widzi potrzeby, by nagle zmieniać tożsamość. Jest też przeciwniczką posiadania wspólnego majątku. Dlatego - jak pisze magazyn "Gwiazdy" - Ola i jej narzeczony, wokalista zespołu Poluzjanci Kuba Badach (35 l.), przed ślubem zamierzają spisać intercyzę.
Podobno już odwiedzili jedną z najlepszych warszawskich kancelarii prawniczych, by dowiedzieć się więcej na temat umowy. "Ich związek opiera się na partnerstwie i zrozumieniu. Ale zdają sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach obowiązuje zasada 'nigdy nie mów nigdy'" - tłumaczy ich znajomy.
Warto zaznaczyć, że wybranek prezydentówny jest bardzo majętny. Jego ojciec, Tadeusz Badach, prezes Spółdzielni Mleczarskiej w Krasnymstawie, jest uznawany za jednego z najbogatszych Polaków. Nic więc dziwnego, że rodzina "księcia kefirów" - jak nazywają Kubę przyjaciele - woli zabezpieczyć się na ewentualność rozwodu pary.
Tymczasem ślub już 22 września! Wesele odbędzie się w oddalonym o 39 km od stolicy Serocku. Goście zostali zaproszeni do czterogwiazdkowego hotelu, położonego malowniczo nad Narwią.









