31-latka razem z dziewczynkami pojechała na zaproszenie znajomych i - jak mówi "Faktowi" - by "zobaczyć zamek i poszukać bobrów".
Co ciekawe, wolny czas spędzała z opiekuńczym towarzyszem. Fotoreporter tabloidu przyłapał parę na czułych gestach.
Marta, poproszona o komentarz do zdjęć, stwierdziła: "Nie przypominam sobie, żeby ktoś mnie obejmował. Ale jeśli tak to wygląda, był to pewnie żartobliwy gest" - tłumaczyła.
Dodała jednak, że ów towarzysz to "wieloletni znajomy".
Co na to jej mąż Marcin Dubieniecki?









