Księżna Kate jest przykładną żoną i matką i stara się godnie przy okazji reprezentować brytyjską rodzinę królewską, zwłaszcza w dobie jej kryzysu.
Zawsze jest uśmiechnięta i profesjonalna. Taka też była nawet kilka godzin po porodzie, gdzie wyszła o własnych siłach w makijażu i pięknie uczesanych włosach. Do tej pory jednak nie chciała się dzielić z mediami szczegółami swoich trzech porodów. Teraz jednak przerwała milczenie i udzieliła wyczerpującego wywiadu Giovannie Fletcher. Nikt do tej pory nie wiedział, że księżna podczas porodu korzystała z... hipnozy! "Cierpiałam na bardzo dokuczliwe poranne mdłości, także nie byłam jedną z najszczęśliwszych ciężarnych kobiet. Byłam naprawdę chora - nie jadłam rzeczy, które powinnam jeść - ale organizm wciąż był w stanie odebrać całą dobroć mojemu ciału i wyhodować nowe życie, które moim zdaniem jest fascynujące. To dzięki hipnotycznej relaksacji naprawdę zdałam sobie sprawę z siły umysłu nad ciałem, ponieważ musiałam spróbować wszystkiego, aby przez to przejść" - wyjaśniła.Wyjawiła także, że w tych trudnych chwilach mogła nie mogła specjalnie liczyć na wsparcie męża. "Są pewne poziomy wtajemniczenia... Nie powiem, że William stał tam, intonując do mnie czułe słówka. Nawet go o to nie pytałam, chciałam zrobić to dla siebie" - wyjaśniła.Trzeba przyznać, że te wyznania, to jedne z najintymniejszych, na jakie zdecydowała się w swojej karierze księżna Kate.
Zobacz również:



***Zobacz więcej materiałów wideo:








