Książę William, podobnie jak jego brat Harry, zostali wychowani zupełnie inaczej niż ich krewni z rodziny Windsorów. Zadbała o to ich mama, księżna Diana, którą obojętność i chłód rodziny królewskiej wpędziły w depresję i zaburzenia odżywiania. To ona, wbrew królewskiemu protokołowi, nalegała, by jej synowie chodzili do zwyczajnej, no prawie, bo elitarnej i bardzo drogiej, szkoły, zamiast spędzać dzieciństwo z zimnych murach szkoły w internatem, z dala od bliskich. Zabierała ich do kina i na fast foody, pilnowała, by mieli kontakt z rówieśnikami spoza pałacu.
Jej metody wychowawcze wniosły powiew świeżości do skostniałej monarchii i wszyscy zrozumieli, że już nic nie będzie takie samo, a książę William, kiedy w swoim czasie obejmie tron, będzie znacznie bliżej zwykłych ludzi niż którykolwiek z jego poprzedników. Jako pierwszy spośród przyszłych monarchów mógł poślubić kobietę spoza arystokracji. Jego związek z Kate Middleton obfitował w nieoczekiwane zwroty akcji. Zaczęli od przyjaźni, która z czasem przerodziła się w miłość, a następnie nastąpiło rozstanie.
Kate jednak cierpliwie czekała, aż książę się namyśli. Niektóre brytyjskie tabloidy i autorzy nieautoryzowanych biografii podejrzewają, że przez cały ten czas pozostawała pod silnym naciskiem swoich rodziców, którzy zamarzyli o koligacjach z rodziną królewska, a potem skrupulatnie realizowali plan, posyłając córkę na Uniwersytet w St Andrews, żeby tam poznała i zjednała sobie księcia Williama.
Jednak nawet jeśli było to małżeństwo w jakimś stopniu aranżowane, okazało się bardzo udane. Księżna nie miała większych problemów z dostosowaniem się do wymogów etykiety i wiedziała, być może przygotowywana latami przez rodziców, czego się od niej oczekuje. Zapewniła ciągłość dynastii, rodząc troje dzieci, w międzyczasie, niejako mimochodem, stała się ikoną mody, ogłady i nieskazitelnego wizerunku.
Książę William flituje z żoną na koncercie kolęd
Chociaż plotki o rzekomym kryzysie w małżeństwie księcia i księżnej Sussex regularnie powracają na łamy brytyjskiej prasy, oni ciągle są razem, a nawet, jak zaobserwowali komentatorzy życia rodziny królewskiej, nie szczędzą sobie czułości. Pozując do tegorocznej kartki świątecznej, trzymali się wzajemnie za uda, inna sprawa, czy był to gest spontaniczny, czy wystudiowany…
Ostatnio zaś, podczas koncertu kolęd w Opactwie Westminsterskim siedzieli wprawdzie za daleko siebie, by się za cokolwiek chwycić, jednak zostali przyłapani na wymianie flirciarskich uśmiechów.
To naprawdę odważny gest, biorąc pod uwagę, że należą do rodziny, która wszelkie przejawy emocji uważa za coś niestosownego.
Zobacz też:
Martyniukowie rozwodzą się? Wokalista komentuje medialne doniesienia
Ida Nowakowska zdradziła, co jej synek dostanie na święta
Polska chce kupić ponad 4 mln dawek szczepionki firmy Novavax
***
