Znany z ciętego języka, zmarły książę Filip, powiedział niegdyś dziennikarzom, że żyją tak długo z Elżbietą, żeby Karol nie doczekał koronacji. Był to oczywiście żart, ale doskonale pokazywał, jak bardzo zaślepiony jest ich syn chęcią posiadania korony.
"Jestem niecierpliwy, mój czas się kończy" - miał wyznać również ojciec Williama i Harry’ego jednemu dziennikarzowi.
Brytyjczycy nie darzą go jednak taką sympatią, jaką powinien cieszyć się następca tronu. Karol generuje ogromne koszty. Jego podróże są niezwykle drogie. Jak czytamy w "Gali", książę zabiera ze sobą własne łóżko ortopedyczne, meble z sypialni i... osobisty sedes.Okazuje się, że nie jest nawet lubiany w pałacu. Musi być podziwiany i wielbiony, a każdy pomysł księcia powinien spotykać się wśród służby z wielkim entuzjazmem. Jak czytamy w magazynie, jego ubrania muszą być prane ręcznie, a dba również o to, by służba wyprasowała sznurówki Karola!Zaskakujące są również jego poglądy. Poleca lewatywę z kawy, jest zwolennikiem homeopatii, a od towarzystwa ludzi - o wiele bardziej woli porozmawiać z roślinami, bo na rolnictwie zna się znakomicie.
"Jestem odludkiem. Jeśli przebywam wśród ludzi, kryje się w tym fałsz i wiem, że oni to czują" - stwierdził.
Książę od samego początku wzbudzał wielką sensację. Zdecydowanie pomogło mu w tym małżeństwo z uwielbianą przez tłumy Dianą. Jednak miłość poddanych była większa niż jego do żony. On od zawsze kochał Camillę.Wszystko wskazuje na to, że Karol doczeka się korony, bo mimo że Brytyjczycy woleliby widzieć na tronie Williama, królowa już podjęła decyzję. Wyraźnie dała do zrozumienia, że zastąpi ją Karol.
