31-letni wnuczek brytyjskiej królowej Elżbiety II ma za sobą dwa poważne związki i dwa zawody miłosne. Rozczarowany postanowił więc dać sobie spokój z miłostkami i zająć się działalnością dobroczynną. Ciężko pracuje, ale pozostał romantykiem - zamierza czekać, aż miłość sama go znajdzie!
"Nie jest wcale tak, że przedkładam pracę nad plany związane z założeniem rodziny"- mówi w najnowszym wywiadzie.
"Wciąż poważnie myślę o ślubie i o wszystkim, co się wiąże z życiem małżeńskim. Uczciwie mówiąc, aktualnie jestem tak skupiony na pracy, że nie mam zbyt wiele okazji, żeby wypuszczać się z domu na miasto i spotykać z ludźmi. Oczywiście byłoby fantastycznie, gdyby w moim życiu pojawił się ktoś wyjątkowy. Ale nie sądzę, by tu wskazany był pośpiech".Harry pytany, czy myśli o założeniu rodziny w najbliższym czasie, tłumaczy, że kiedyś owszem, miał takie marzenia, zwłaszcza kiedy przebywał za granicą. Dziś wystarcza mu fakt, że znajomi i bliscy mają dzieci, do tego z trudem nad nimi panują.
"Pracując z maluchami z sierocińców, myślałem sobie w tamtym konkretnie momencie, że bardzo chciałbym mieć własne dzieci. Ale potem to mi przechodziło. Mam kilku znajomych, którzy są rodzicami. Kontakt z ich pociechami sprowadza mnie na ziemię".
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów o celebrytach:
