Tegoroczny 41. Międzynarodowy Festiwal Cyrkowy w Monte Carlo jest najważniejszym zimowym wydarzeniem w Monako. Festiwal ma wieloletnią tradycję. Jego inicjatorem w 1974 roku był panujący wówczas książę Rainer III. Przez kilka dni swoje niebywałe umiejętności prezentują tu artyści z całego świata.
Od lat przewodniczy mu młodsza córka zmarłego w 2005 roku władcy, księżna Stefania. Trudno wyobrazić sobie festiwal bez obecności monakijskiej rodziny książęcej. Każdego dnia na trybunach w cyrkowym namiocie zasiadał książę Albert II, który odziedziczył po ojcu tron. W tym roku jednak ani razu na festiwalu nie pojawiła się małżonka Alberta II - Charlene.
Co się stało? Wszak księżna od lat, nawet jeszcze jako narzeczona monakijskiego monarchy pojawiała się u jego boku. Tylko raz odwołała swoją obecność - w 2015 roku, gdy miesiąc wcześniej na świat przyszły pociechy pary, bliźnięta: księżniczka Gabriella Therese Marie i książę Jacques Honore Rainier.
Kilka dni przed festiwalem cyrkowym monakijska rodzina książęca tradycyjnie brała udział we mszy z okazji Dnia św. Sebastiana. Także na klęczniku obok Alberta II próżno było szukać żony. Miejsce to zajął bratanek księcia, syn księżniczki Karoliny, Pierre Casiraghi.
"To koniec!" - ogłaszają zagraniczne media i - cytując słowa informatorów z książęcego dworu - sugerują, że Albert II i jego żona przechodzą bardzo poważny kryzys małżeński. Podobno w powietrzu wisi rozwód!
Nie pierwszy to kryzys tej pary. Mówi się, że nad małżeństwem monakijskiego władcy od początku pojawiają się czarne chmury. Albert II ma bujną przeszłość. Umiał korzystać z luksusowego życia, złamał niejedno kobiece serce, miał liczne romanse z mniej i bardziej znanymi paniami, m.in. aktorką Catherine Oxenberg, modelkami Brooke Shields, Claudią Schiffer, Naomi Campbell i siostrą obecnej królowej Hiszpanii Letizi - Telmą Ortiz.
Książę ma dwoje nieślubnych dzieci: syna Aleksandra ze stewardesą Nicole Coste i córkę Jasminę z Tamarą Rotolo, z którą wdał się w przelotny romans w 1991 roku podczas turnieju tenisowego.
W dniu ślubu w 2011 roku księżna Charlene została okrzyknięta "najsmutniejszą panną młodą" - dzień przed ceremonią wyszło bowiem na jaw, że Albert II zostanie ojcem po raz trzeci.
Charlene chciała wówczas wyjechać z Monako, ale służby dworskie odnalazły ją na lotnisku w Nicei i przekonały do powrotu. Współpracownicy monakijskiego dworu zdradzają, że między Charlene i Albertem II jest źle. Trudno się zresztą dziwić po takim początku małżeństwa.
Sytuacja jest ponoć wyjątkowo poważna: księżna wyprowadziła się z pałacu do hotelu i odmówiła pełnienia książęcych obowiązków.
