Krzysztof Skiba jest znany wszystkim swoim fanom z wyjątkowo ciętego języka i umiłowania do satyry politycznej. Nie jest to żadna niespodzianka, wystarczy spojrzeć na dorobek zespołu Big Cyc na przestrzeni lat, by dojść do podobnego wniosku. Wydawało się natomiast, że po zakończonej w sądzie aferze z Barbarą Kurdej-Szatan i Strażą Graniczną celebryci będą ostrożniej podchodzić do krytykowania służb mundurowych.
Krzysztof Skiba dosadnie uderza w policję za ostatnie afery
Najwyraźniej podobne zmartwienia nie imają się głowy muzyka. inna sprawa, że w przeciwieństwie do wpisu Kurdej-Szatan w jego wiadomości nie pojawiają się żadne wulgaryzmy. Trudno więc uwierzyć, by Skibę dotknął podobny społeczny ostracyzm, choć wprost określa poziom polskiej policji jako "poziom idioty".
O co dokładnie poszło Skibie? W nowym poście zamieszczonym na Instagramie muzyk odniósł się do całego szeregu afer związanych z działalnością funkcjonariuszy. Wywód jest dosyć długi, a sam piosenkarz opatrzył go wymownym hasłem: "ZALICZYĆ ZGON".
Jarosław Kaczyński też oberwał od Skiby. Co o nim powiedział?
Zdaniem Krzysztofa Skiby w "Polsce PiS można zaliczyć zgon ze śmiechu", do czego prowokują zwłaszcza działania policji. Ojciec Tytusa Skiby (który niedawno starł się ze środowiskiem LGBT+ po swoim coming oucie) przywołał takie sytuacje jak: jazda policji konnej ze skrzydełkami jak u husarzy, sypanie konfetti z helikoptera na cześć przybycia komendanta oraz słynne odpalenia granatnika przez gen. insp. Jarosława Szymczyka. Do już znanych afer doszła natomiast jeszcze kolejna.
Krzysztofa Skibę oburzyło zdarzenie dotyczące Lotnej Brygady Opozycji i obchodów tzw. "miesięcznicy smoleńskiej". W wydarzeniu organizowanym 10. dnia każdego kolejnego miesiąca nie brał udziału Jarosław Kaczyński. Polityk PiS-u trafił pod koniec grudnia do szpitala, dlatego jego obecność na miesięcznicy wydawała się wątpliwa i faktycznie nie doszedł na czas do siebie.
Nie przeszkodziło to jednak Skibie zestawić działań policji z inicjatywą byłego premiera. Osoby przebywające w lokalu przy Królewskiej 23 należącym do Lotnej Brygady Opozycji zostały bowiem zaskoczeni przez pojawienie się dużych sił policyjnych i strażackiego wysięgnika. Policja tłumaczyła, że pojawiła się tam ze względów bezpieczeństwa, a z kolei zwolennicy opozycji zapewniają, ze tego dnia... nie chcieli wcale protestować. Właśnie ze względu na nieobecność Jarosława Kaczyńskiego.
Skoro teraz z całą powagą do zwalczania grupy happeningowej stosuje się nie tylko uzbrojone zwarte oddziały, ale także podnośniki budowlane, to oznacza, że w relacjach państwo polskie kontra obywatel, przekroczyliśmy już kolejną granicę absurdu z rejonów komedii Stanisława Berei czy Monthy Pytona
Krzysztof Skiba: "Poziom Idioty to aktualny poziom polskiej policji"
Artysta nagannie ocenił zaangażowanie policji w tę wyjątkowo kuriozalną sytuację. Pokusił się nawet o porównanie poziomu polskiej policji z poziomem idioty. Dosyć wyraźnie zasugerował też, że podobnym ilorazem inteligencji może się pochwalić komendant Szymczak, który pomimo blamażu z granatnikiem zachował stanowisko. "Proponuję, aby policja zbudowała osobną Warszawę dla Prezesa" - w taki sposób muzyk podsumował opisane wydarzenia. Zgadzacie się ze Skibą?
Zobacz też:
Krzysztof Skiba dawno nie wyglądał tak szczęśliwie. Porzucił konwenanse dla młodej partnerki.
Jarosław Jakimowicz znów obraża ludzi. Oberwało się synowi Skiby.
Skandal zakończył publiczną karierę Marii Wałęsy. Ojciec ją wyśmiał.










