Krzysztof Jackowski przekonuje, że „to się dopiero zaczyna”. Wielki kryzys to przy tym nic...

Oprac.: Rozalia Zając

Krzysztof Jackowski
Krzysztof JackowskiBartosz KrupaEast News

Jackowski wieszczy wielki kryzys ekonomiczny!

Nasz rząd próbuje brylować w tej trudnej sytuacji, gdzie premier sam zaznacza, że kryzys jest szalenie głęboki i wymaga to dłuższego czasu, żeby coś się zatrzymało, żeby ten kryzys stanął w miejscu. Nie, to się dopiero zaczyna. Rząd się przeliczy, zacznie czuć się bardziej osamotniony, niewiele pomogą tarcze i dofinansowania. Z tego względu, że kryzys i inflacja będą wymykały się spod kontroli. Będziemy to widzieli po wielu rzeczach, w tym po kursach wymiany walut
mówił na nagraniu.

To koniec porządku ekonomicznego, który znamy!

Należy zachować ostrożność w stosunku do tego, że np. dolar, czy euro, czy frank szwajcarski - te waluty będą pokazywały poważne wzrosty (...). Mam takie odczucie, że w którymś momencie waluty zostaną przetrącone. Może to być szokiem dla nas wszystkich. Czuję wielkie spadki i potężny krach raptowny, który zburzy dotychczasowy porządek ekonomiczny. (...) W moim poczuciu żyjemy w końcówce pewnego ładu finansowego
dodał w swojej wizji.
Ludzie będą dostawali przydziały na jedzenie, nie będzie głody, ale będzie wyraźnie widać kompletne załamanie się rynków finansowych, których raczej nie da się już naprawiać i będzie się mówiło szybko o kompletnie nowym systemie finansowym
kontynuował.
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?