Krzysztof Jackowski od wielu lat znany jest polskiej publiczności. Jasnowidz z Człuchowa od dawna przepowiada bowiem Polakom przyszłość, a przed laty współpracował nawet z organami ścigania, pomagając im odnaleźć zaginionych ludzi.
Teraz działalność profety przeniosła się głównie na YouTube’a, gdzie prowadzi swój autorski kanał i organizuje live’y, na których przepowiada przyszłość. Wróżbita na bieżąco informuje swoich słuchaczy o wizjach, które "wpadają" mu do głowy.
Jackowski nie ogranicza się do konkretnych tematów. Jego wizje często bywają chaotyczne i dotykają niemalże wszystkich dziedzin życia. Jakiś czas temu opowiadał o tym, jakiej pogody możemy spodziewać się wakacje, a innym razem wieszczył gigantyczny kryzys ekonomiczny.
Krzysztof Jackowski mówi o wielkim kryzysie
Nie da się ukryć, że to właśnie kryzysowi podczas ostatniej transmisji poświęcił najwięcej uwagi. Jackowski przyznał, że mamy do czynienia z operacją "zubożenia Polaków".
Mamy do czynienia ze wdrożeniem całkiem innej zasobności, zubożenie nas. Będzie to szło szybko, konkretnie i cyklicznie, a my nie będziemy się z tego powodu buntować. Nie będzie tak, że ludzie będą przymierać głodem. Zubożenie jest wprowadzane w sposób logiczny i taktyczny. Po pierwsze to zubożenie będzie miało swoje wytłumaczenie w postaci dwuletniej zarazy, która była, a też konflikt w Ukrainie, który jest motorem kryzysu polskiego
Profeta twierdzi, że kryzys jest sukcesywnie wdrażany przez rządzących. Już wcześniej wspominał, że przepowiedział, iż potrwa on 3,5 roku. Wygląda na to, że jeszcze trochę przed nami...
Kryzys jest wdrażany. Jesteśmy w drugim etapie, tego, co ma trwać 3,5 roku. Mam nadzieję, że ten plan runie i zaczniemy odzyskiwać normalność z 2019 roku, ale na razie tkwimy w tym po uszy i nie jest do śmiechu. (...) Mamy do czynienia z początkiem upadku dotychczasowej ekonomii, wyczyszczeniem tego wszystkiego. Niestety my razem z tym czyszczeniem w taki sam sposób zubożejemy
Krzysztof Jackowski zobaczył powstanie...
Nieoczekiwanie uwaga Jackowskiego poszybowała do... powstania. Jackowski wyjawił, że widzi w swojej wizji płonące budynki. Uspokoił jednak, że ta sytuacja nie będzie rozgrywała się "blisko nas".
Kojarzy mi się powstanie, płoną budynki, powstanie nocne. To powstanie zdarzy się nocą, ale to nie będzie powstanie blisko nas
Najgorsze czeka nas w sierpniu
Następnie ponownie wrócił do tematu kryzysu. Wróżbita przepowiedział, że to sierpień będzie tym najgorszym i zarazem najbardziej decydującym miesiącem...
Czerwiec, lipiec to będą miesiące gospodarczo w Polsce podobne dotąd. Rząd będzie się w jakiś sposób gimnastykował, żeby spłaszczać wizerunkowo ten kryzys, który będzie się pogłębiał. Sierpień będzie miał symptomy znacznego pogorszenia, o wiele mniejszego panowania nad tym kryzysem
Jackowski ma dobre wieści dla Ukrainy!
Okazało się również, że nie wszystkie wizje były takie pesymistyczne! Jackowski nawiązał do wojny w Ukrainie i zauważył, że szykuje się jakiś przełom...
Może nastąpić coś pozytywnego, jeśli chodzi o Ukrainę, w sensie zamrożenia tego konfliktu, który jest lub porozumienia się w sprawie tego konfliktu. Mimo że Ukraina nie będzie w pełni zwycięska, ale i tak będzie to ogłoszone jako sukces. Okres lipca i sierpnia - zmieni się sytuacja, jeśli chodzi o Ukrainę
Co myślicie o jego przepowiedniach?
Zobacz też:
Władimir Putin: To się stało pierwszy raz od 18 lat! Niebywałe, co zrobił prezydent!
Madison Beer w samych paseczkach. Odsłoniła niemal cały biust!










