Decyzja króla Karola o wyłączeniu z użytkowania Pociągu Królewskiego motywowana jest względami finansowymi oraz poszukiwaniem oszczędności. Dane są bezlitosne, w minionym roku finansowym z królewskiego pociągu korzystano tylko dwukrotnie, co kosztowało łącznie 77 tys. 969 funtów. Utrzymanie i konserwacja dziewięciu wagonów, które powstały w latach 80., generują roczne wydatki na poziomie 1,2 mln funtów.
Głos w tej sprawie zabrał nawet strażnik budżetu rodziny królewskiej James Chalmers, który wyjaśnia, że to jeden z etapów modernizacji funkcjonowania royalsów.
"Przy wsparciu Jego Królewskiej Mości zdecydowano, że proces wycofania Royal Train [Pociągu Królewskiego] z eksploatacji rozpocznie się w przyszłym roku, w oczekiwaniu na wygaśnięcie obecnego programu konserwacji w marcu 2027 r." - mówi.
Król Karol nie pozostawił żadnych złudzeń. Po wielu latach ogłosił koniec
Początki historii Królewskiego Pociągu sięgają 1869 roku, kiedy królowa Wiktoria złożyła zamówienie na specjalną parę wagonów. Od tamtej pory pojazd stał się ważnym elementem królewskich podróży, świadcząc o ewolucji i zmianach w brytyjskiej monarchii. Z biegiem lat i rozwojem technologii, szczególnie motoryzacji oraz lotnictwa pociąg tracił swoje strategiczne znaczenie i stał się bardziej ciekawostką, niż faktycznie nieodłącznym elementem królewskich podróży.
Ważny w historii jego istnienia był Złoty i Diamentowy Jubileusz królowej Elżbiety II, kiedy wagony były specjalnie przemalowywane, aby podkreślić wyjątkowość wydarzeń.
Teraz Royal Train uda się w swoją pożegnalną podróż po Wyspach, a potem trafi do muzeum, gdzie czeka go zasłużona emerytura.
Zobacz też:
Książę Harry chce zgody z ojcem. Ma plan, ale pojawił się duży problem
Król Karol III planuje własny pogrzeb. Przejmujące szczegóły obiegły media na całym świecie








