Reklama
Reklama

​Król Karol III jest wściekły na Harry’ego. Uknuł bolesną zemstę. Meghan będzie zrozpaczona

Król Karol III (74 l.), po emisji pierwszych trzech odcinków serialu dokumentalnego „Harry i Meghan” i zwiastuna kolejnych trzech, jest już pewien, że młodszy syn posunął się za daleko. Nowy monarcha opracował plan zemsty, która naprawdę zaboli księcia Harry’ego. A jego żonę jeszcze bardziej…

Pierwsze trzy odcinki serialu dokumentalnego „Harry i Meghan” wyprodukowanego przez Netflix nie pozostawiają wątpliwości, że książę i księżna Sussex postanowili wytoczyć najcięższe działa. W brytyjskiej rodzinie królewskiej zawrzało. Król Karol III podobno stracił wszelkie złudzenia co do naprawy relacji z Sussexami.

Reklama

Książę Harry nie rozumie, jak bardzo nabroił

Nikt nie ma raczej wątpliwości, że książę Harry wymierzył ciosy, których skutków nie umie przewidzieć. Nie chodzi o to, czy Meghan Markle nosiła czy nie nosiła kolorowych sukienek podczas pobytu w Wielkiej Brytanii, albo czy pozwolono jej się leczyć z depresji, czy nie oraz jak księżna Kate zareagowała na rzucanie się na szyję. To z drobnostki w porównaniu do większych problemów.

Najgroźniejsze jest miotanie na prawo i lewo oskarżeniami o rasizm w sytuacji, gdy udział przestępstw na tle rasowym, jak ujawnił niedawno były szef  były  Krajowej Rady Policji ds . Zwalczania Terroryzmu w ciągu zaledwie 4 lat wzrósł z 6 do ponad 20 proc. wszystkich  przestępstw popełnianych w Wielkiej Brytanii. 

Już i tak członkowie rodziny królewskiej są wybuczani, gdziekolwiek pojawią się za granicą, a z drugiej strony organizacje rasistowskie w Wielkiej Brytanii rosną w siłę. Nie brakuje opinii, że książę Harry nie ma pojęcia, pod jaką bombą właśnie podpalił lont. 

Król Karol przygotowuje stanowczą reakcję

W tej sytuacji król Karol III postanowił odciąć się stanowczo od młodszego syna i jego żony poprzez odebranie im tytułów książęcych. Na razie sonduje nastroje, ale po tym, jak skwapliwie brytyjski parlament zaakceptował jego pomysł,  by wyrzucić Harry’ego z Rady Stanu, zorientował się, że wielkiego sprzeciwu raczej  nie będzie. Tak przynajmniej twierdzi magazyn „New Idea”, który już kilka razy dowiódł, że ma dostęp do dobrze poinformowanych źródeł z otoczenia royalsów:

"Karol jest sprytny i chociaż nie jest jego rolą mieszanie się w politykę, wie, jak to wszystko działa. Kiedy parlament szybko zgodził się z nim w sprawie zmiany składu Rady Stanu, zdał sobie sprawę, że może mieć wystarczające poparcie, aby rozpocząć kolejną fazę.  Póki żyła królowa, Karol musiał udawać pobłażliwość. Ale już nie zamierza tolerować, jak syn i jego żona niszczą monarchię, jednocześnie czerpiąc pełnymi garściami z przynależności do rodziny królewskiej. Do odebrania im tytułów potrzeba zgody parlamentu, ale nie wydaje się by deputowani mieli coś przeciwko temu" - twierdzą informatorzy magazynu. Teraz pozostaje tylko czekać na pierwszy ruch króla.

Zobacz też:

Książę Harry oskarża bliskich: „Kłamali, by chronić mojego brata".

Książę Harry myśli, że kontynuuje misję matki. "Diana byłaby zbulwersowana jego nielojalnością"

"Harry i Meghan": Kolejna krytyka serialu. Padły wulgarne słowa

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy