Klaudia Halejcio na początku czerwca została mamą. Było z tym trochę zamieszania, bo chociaż aktorka od dawna deklarowała gotowość do macierzyństwa, to jakoś ciągle nie mogła znaleźć odpowiedniego taty dla swojego wymarzonego dziecka. Związek z Tomkiem Barańskim, rozpoczęty tangiem argentyńskim na parkiecie „Tańca z gwiazdami” w 2014 roku okazał się tylko na pozór idealny. Cieniem na ich miłości położyła się walka tancerza z nowotworem nerki. Jak wspominała Halejcio z perspektywy czasu:
Bardzo dużo mnie to kosztowało. Z czegoś rezygnowałam kosztem siebie, żeby pomóc tej drugiej osobie, a okazało się, w perspektywie czasu, że nie była warta tego wszystkiego i bardzo mnie oszukała.
Aktorka nie wytrzymała długo jako singielka. Zaledwie pół roku po rozstaniu wybrała się do Hiszpanii z nowym chłopakiem, jednak kiedy w jej życiu pojawił się mężczyzna, z którym nie tylko zakochali się w sobie wzajemnie, lecz także w willi wartej 9 milionów złotych, stało się jasne, że to coś poważnego.
Oboje sprzedali swoje dotychczasowe mieszkania i zainwestowali w ogromny, wyłożony marmurami dom, który Halejcio uparcie próbuje zmienić w przytulne gniazdko.
Trudne chwile w domu Halejcio
Od czasu narodzin dziecka i przeprowadzki, córeczka Nela i dom są głównymi gwiazdami Instagrama Klaudii. Jak wyznała aktorka, macierzyństwo to dla niej sama radość, coraz większa w miarę dorastania córeczki:
Zaczynamy mieć coraz więcej wspólnych przyjemności, które możemy dzielić. Zabawę i odpoczynek próbujemy połączyć. Gdy padam z nóg lub mam ochotę na wylegiwanie się w pościeli, a moje dziecko jest gotowe na aktywne zabawy, to zaczynam wymyślać sposoby jak zająć ją w tym czasie by móc dłużej poleżeć w łóżku.
Nela ma już 7 miesięcy, a Klaudia właśnie mierzy się z postrachem wszystkich rodziców – ząbkowaniem. Powszechnie wiadomo, że reguły przekłada się to na serię nieprzespanych nocy. Halejcio dała do zrozumienia, że też przeżywa trudne chwile, chociaż specjalnie się nad tym nie rozczula:
Dziś mamy niezły kosmos, wyszedł jej pierwszy ząbek.
Na szczęście, jak można wyczytać w poradach dla rodziców, wyrzynanie się kolejnych zębów może mieć nieco lżejszy przebieg, bo organizm maluszka zdążył już sobie wypracować mechanizmy obronne.
Zobacz też:
Barbara Bursztynowicz: mąż "wygrał ją" w pojedynku na argumenty
Fatalne zauroczenie Rodowicz. 38-latek okrutnie się z nią obszedł
Rekord zakażeń koronawirusem. Ponad milion osób na kwarantannie
Nowa odmiana Omikronu. Jest trudniejsza do wykrycia
***








