Powrót "Rancza" na ekrany. Reżyser poczynił już pierwsze plany
"Ranczo" przez lata królowało na antenie Telewizji Polskiej. Serial, który obecnie uznawany jest za kultowy, oglądały miliony widzów. Dzięki temu po emisji pierwszego sezonu, produkcja zdecydowała się na kolejne i tak stworzyła 10 sezonów opowiadających historię mieszkańców Wilkowyj.
Internauci niejednokrotnie dopominali się o kolejną odsłonę serialu, lecz dotąd ich prośby pozostawały bez odpowiedzi. Jak się okazuje, reżyser "Rancza" ma już pewne plany, jak poprowadzić dalszą historię. W jednym z wywiadów przyznał, że chciałby nakręcić słuchowisko.
"Staram się zamknąć historię "Rancza" audialnym projektem. Wspólnie z Marcinem Grembowiczem piszemy już adaptację radiową, żeby to co do tej pory widzieliśmy na ekranie, było słyszalne w warstwie akustycznej" - tłumaczył reżyser "Rancza" Wojciech Adamczyk w rozmowie z Plejadą.
W lipcu prace nad produkcją zostały zawieszone ze względu na propozycję TVP, która zdecydowała się dać zielone światło dla 11. sezonu produkcji.
Kazadi czeka na ostateczną decyzję. Chce wrócić na plan "Rancza"
Patrycja Kazadi nie ukrywa, że wieści o powrocie "Rancza", z którym do dzisiaj jest kojarzona, napawają ją radością i dumą. Gwiazda z niecierpliwością oczekuje na decyzje w sprawie audioserialu i czeka, aż ponownie zostanie wezwana na plan zdjęciowy. W rozmowie z Pomponikiem nie kryła nadziei.
Mam nadzieję, że to wreszcie dojdzie do skutku, bo mowa o tym jest już od lat. Myślę, że ten koncert, który ostatnio miał miejsce, był początkiem drogi ku dobremu. Ja manifestuję i chętnie jako Jagna się na planie znowu pojawię
Żak i Barciś zmienili losy nowego "Rancza". Ich powrót okazał się przełomowy
Tuż po śmierci Pawła Królikowskiego, który wcielał się w jedną z głównych ról, część jego kolegów z planu mówiła publicznie o tym, że kontynuacja "Rancza" nie ma sensu, ponieważ jego największa gwiazda nie żyje. Według doniesień samego reżysera z lutego bieżącego roku, Cezary Żak i Artur Barciś, którzy dotąd nie byli zbyt przychylni projektowi, zadeklarowali swój udział w przedsięwzięciu. Zmiana decyzji okazała się przełomowa i zadziałała na korzyść produkcji.
"Oni tak mówili, kiedy działy się te smutne sytuacje i traciliśmy naszych wspaniałych aktorów. Dużo czasu już upłynęło. Ludzie dalej domagają się "Rancza", więc myślę, że trzeba otworzyć się na to, czego oczekuje widz, marzy widz i o czym marzymy też my" - wyjawiła Pomponikowi Patrycja Kazadi.
Jak zdradziła w rozmowie z Damianem Glinką, gdy wspólnie z dawnymi kolegami z planu "Rancza" zobaczyli się ponownie na koncercie z okazji jubileuszu serialu, "widać było, że wszyscy się dalej bardzo lubią, szanują i tęsknią za sobą". Kazadi nie ukrywała, że w trakcie przygotowań do wydarzenia odbywały się rozmowy o możliwej kontynuacji "Rancza", lecz jeszcze nie zapadły kluczowe decyzje.
Niemniej jednak sama trzyma kciuki za to, że kultowy serial powróci na ekrany. "Jeśli będzie wyjątkowy scenariusz, który poniesie kultowość tego serialu, to ja jestem zdecydowanie na tak" - podsumowała entuzjastycznie gwiazda.