Kayah w trakcie wywiadu uświadomiła Kwiatkowskiego. Tak zareagował
Kayah i Dawid Kwiatkowski nagrali wspólnie utwór „Proszę tańcz”, który szybko stał się wielkim hitem. A tematyka piosenki wcale nie jest prosta, bo opowiada o kresie życia. Artyści w najnowszym wywiadzie poruszyli ten temat. W trakcie Kayah przekazała Dawidowi Kwiatkowskiemu pewną ciekawostkę, która bardzo go zaskoczyła.
Zarówno Dawid Kwiatkowski, jak i Kayah, mają obecnie intensywny czas. Lato to okres, kiedy niemal każdy artysta koncertuje w najdalszych zakątkach kraju, do tego dochodzą jeszcze festiwale.
Znaleźli jednak chwilę, by udzielić wspólnie wywiadu. Obecnie bowiem promują wspólny utwór "Po prostu tańcz", który szybko stał się wielkim hitem.
Piosenka opowiada o kresie życia. W rozmowie z "Plejadą" oboje przyznali, że od czasu do czasu zdarza im się o tym myśleć. Dawid wyznał wręcz, że to druga rzecz, o której myśli najczęściej. "Pierwsza to jest miłość, a druga to właśnie śmierć, co się łączy troszeczkę" - powiedział.
W tym momencie do rozmowy wtrąciła się Kayah, która zdradziła młodszemu koledze pewną ciekawostkę z tym związaną.
"Wiesz, że sen jest jedną sześćdziesiątą śmierci? Dlatego ja się tak strasznie boję spać" - wyznała, a Dawid odparł, że nie miał o tym pojęcia.
W tym samym wywiadzie Dawid Kwiatkowski przyznał, że kocha życie i wszystko, czego doświadcza.
"Chodzi o to, że ja kocham życie. Bardzo mi się tu podoba. Jestem wierzący i choć czasami nie mogę się doczekać tego, co będzie po, to często o tym zapominam i bardzo żałuję, że na przykład ten wieczór się kończy, że dopiero się zbieraliśmy i zaraz odłożymy tę statuetkę w domu, jutro zacznie się nowy dzień, nowe problemy" - wyznał.
Wokalista mimo młodego wieku ma na swoim koncie wiele sukcesów. Nagrał już osiem albumów, na jego koncerty przychodzą tłumy, a organizatorzy chętnie zapraszają go na festiwale.
Nic więc dziwnego, że - jak sam stwierdził - kocha życie.
Zobacz też:
Kwiatkowski postawił sprawę jasno i ucina plotki. Nadszedł czas, aby powiedzieć to głośno
Wieści ws. Kwiatkowskiego nadeszły późnym wieczorem. Już sam nie wiedział, co robić