Reklama
Reklama

Kayah pomylona z obsługą sklepu. Klienci notorycznie zadają jej pytania

Kayah (55 l.) zna w Polsce każdy. Jej hity od lat goszczą we wszystkich rozgłośniach radiowych. Pomimo wielkiej kariery, piosenkarka bywa błędnie rozpoznawana przez przechodniów. Zdarza się, że ludzie biorą ją za obsługę sklepu. Jak to możliwe?

Kayah: afera podczas Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie

Kobiet nie pyta się o wiek, ale w przypadku Kayah to żadna tajemnica. Gwiazda od wielu dekad zachwyca nas swoim balsamicznym głosem. Przez lata działalności artystycznej wydała szereg znakomitych płyt, a jej współpraca z Goranem Bregovićem przyniosła jej rozpoznawalność również poza granicami kraju. W ostatnich latach Kayah zdecydowanie rzadziej pojawia się na scenie. Gwiazda poświęciła się m.in. pracy w radiu. Mimo to, nie mogło jej zabraknąć podczas tegorocznego Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie.

Piosenkarka razem z Viki Gabor fenomenalnie wykonała utwór "Ramię w ramię". Niestety przed występem doszło do nieprzyjemnej sytuacji z udziałem gwiazdy. Kayah została nagrana za kulisami. Wokalistka wyraźnie nie była zainteresowana zdjęciami oraz udzielaniem wywiadów. Aby dać jasno do zrozumienia reporterom, że nie będzie z nimi współpracować, rzuciła w ich kierunku bardzo brzydkie słowa.

Reklama

Z pewnością ten skandal jeszcze długo będzie się ciągnął za piosenkarką. Na szczęście Kayah nie musi martwić się o to, że ktoś zaczepi ją na ulicy, aby wyrazić dezaprobatę z powodu jej zachowania bowiem gwiazda z łatwością wtapia się w otoczenie. Większość przechodniów nie jest w stanie jej rozpoznać.

Kayah pomylona z obsługą sklepu

Choć Kayah poświęciła muzyce całe swoje życie, gwiazda nie ukrywa, że byłaby w stanie pracować również w innym zawodzie. Jej ogromną pasją od wielu lat jest dekoracja wnętrz. Piosenkarka z łatwością odnajduje się w tej dziedzinie.

W przeciwieństwie do większości gwiazd, Kayah nie jest wielbicielką shoppingu. Zamiast poszukiwać kolejnych butów i torebek, piosenkarka woli odwiedzać sklepy budowlane oraz wnętrzarskie. Bywa w nich tak często, że nierzadko klienci mylą ją z obsługą.

Wygląda na to, że ostatni incydent z reporterami był wyłącznie wpadką przy pracy, a Kayah to sympatyczna i życzliwa osoba.

Zobacz też:

Krzysztof Jackowski straszy kolejną katastrofą: "Drodzy państwo, pandemia dopiero nas czeka". Złe wieści...

Jason Momoa "złożył zeznania" w procesie Amber Heard i Johnny'ego Deppa. Co powiedział?

Julia Wieniawa ma dżunglę na tarasie. Stała się drugą Anną Lewandowską?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kayah
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama