Nie słabną kontrowersje wokół serialu "Harry i Meghan"
Fani Royalsów od kilku dni żyją premierą nowego filmu dokumentalnego o losach Meghan Markle i księcia Harry'ego. Sześcioodcinkowy miniserial Netfliksa opowiada o przejściach kontrowersyjnej pary z ich perspektywy. Jak zapowiadali twórcy, produkcja miała być przełomowa i rzucać nowe światło na znane fakty.
Jak się jednak okazało, w dostępnym na platformie streamingowej dziele "Harry i Meghan" roi się od przeinaczeń i manipulacji. Część z nich dotyczy również księcia Williama i Kate Middleton. Choć brytyjska prasa nie zostawiła na dokumencie suchej nitki i dopatrzyła się paru wpadek już pierwszym zwiastunie hitu, ten i tak bije rekordy popularności na Netfixie.
Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że jest oglądany na całym świecie. Dlatego chęć zwrócenia na siebie uwagi opinii publicznej przez mniej kontrowersyjną księżną - Kate Middleton - nie powinna dziwić. Jednak aby to zrobić, małżonka Williama sięgnęła po dość oryginalną metodę. Czy udało jej się osiągnąć zamierzony efekt?
Księżna Kate pokazuje bardziej "ludzką" twarz?
Żona księcia Williama wystąpiła ostatnio w specjalnej sesji zdjęciowej, która ma na celu promocję zbliżającego się wielkimi krokami królewskiego koncertu kolęd "Razem w święta". Kate Middleton zaprezentowała się w błyszczącej czerwonej sukience nawiązującej do estetyki Świąt Bożego Narodzenia.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że... w niemal identycznej stylizacji wystąpiła już dwa lata temu. Kreację firmy Needle&Thread miała na sobie w 2020 roku, podczas szczytu inwestycyjnego Wielka Brytania-Afryka, który odbywał się w Pałacu Buckingham.
Fakt ten nie uszedł oczywiście uwadze internautów, którzy dopatrują się w tym próby zrobienia na złość Meghan Markle i pokazaniu Brytyjczykom swojego bardziej przyjaznego oblicza. Wszystko dlatego, że żona księcia Harry'ego obśmiała w nowym serialu rygorystyczne zasady, którym niezmiennie hołdują przedstawiciele królewskiego dworu.
Księżna Kate zaliczyła serię wpadek
Niestety przy okazji sesji nie obyło się też bez serii wpadek ze strony księżnej. Czujni internauci zwrócili uwagę, że podłoga w pokoju, w którym stoi Kate jest niewystarczająco czysta, inni narzekali na biały dywan, który znajduje się w pomieszczeniu, jeszcze innym przeszkadza to, że jeden z uchwytów szafki, znajdującej się w tle fotografii, nie został opuszczony tak, by pasował do reszty... Choć szczegółów niełatwo się dopatrzyć, trzeba przyznać, że coś w tym jest... Zresztą, oceńcie sami!
Nie wiadomo, czy "wpadki" były efektem niedopatrzenia, czy ukrytą próbą zwrócenia na siebie uwagi. Wygląda jednak na to, że w mediach znów zrobiło się głośno o Kate Middleton. Cel został zrealizowany?
Zobacz też:
"Harry i Meghan" na Netfliksie otwiera usta byłemu przyjacielowi księcia
Piers Morgan krytykuje produkcję Netflix "Harry i Meghan". Oto co wyznał o royalsach!
Król Karol III idzie na wojnę po publikacji serialu "Harry i Meghan" na Netflix
