Reklama
Reklama

Katarzyna Dowbor zaliczyła kolejną wpadkę. Niecodzienne sceny w "Pytaniu na śniadanie"

Katarzyna Dowbor należy do grona najbardziej doświadczonych prezenterek w polskiej telewizji, jednak nawet jej nie zawsze udaje się uniknąć wpadek podczas programu na żywo. W jednym z ostatnich odcinków "Pytania na śniadanie" doszło do niezręcznej sytuacji i dziennikarka została upomniana przez swoją rozmówczynię. W studiu zapanowała gęsta atmosfera.

Katarzyna Dowbor zaliczyła wpadkę w "Pytaniu na śniadanie"?

Popularne programy śniadaniowe, które emitowane są na żywo, często obfitują w różnego rodzaju wpadki. Jak nietrudno się domyślić - niecodzienne sceny wyłapywane są przez spostrzegawczych internautów i szybko stają się w sieci prawdziwymi hitami.

Do takiej właśnie sytuacji doszło podczas jednego z ostatnich odcinków "Pytania na śniadanie". Gościem porannego cyklu telewizyjnej Dwójki była Aldona Żukowska - kobieta, która od dawna otwarcie mówi o swoich zmaganiach z otyłością.

Reklama

Chociaż po przejściu zabiegu jej waga wróciła do normy, wciąż musi pracować nad swoją sylwetką tak, by nie doszło do nawrotu.

"Swoje przeszłam, walka się może nie udała - jestem na takim etapie, że jestem osiem miesięcy po operacji (...). I moja choroba jest w recesji. Chorzy jesteśmy całe życie i całe życie jesteśmy w procesie leczenia" - tłumaczyła prowadzącej program Katarzynie Dowbor.

Prezenterka w pewnym momencie zadała pytanie.

"Jak wyglądały wakacje, gdy był większy problem?" - dociekała 66-latka. Dziennikarka zapewne nie spodziewała się, że gość "Pytania na śniadanie" poczuje się urażony tym sformułowaniem.

Katarzyna Dowbor upomniana w studiu "PnŚ"

Aldona Żukowska od razu upomniała swoją rozmówczynię i zaznaczyła, że wobec ludzi zmagających się z podobnymi dolegliwościami często stosuje się nieodpowiednie słownictwo.

"Nie większy problem, tylko moja choroba nie była w recesji. To nie jest nasz problem - my tak chorujemy" - zaczęła, wyraźnie poruszona.

"Nie zasługujemy na nadzwyczajny szacunek. Chcemy być traktowani jak normalni ludzie. Chcemy być postrzegani, jak człowiek, a nie otyły człowiek. Nawet tutaj zapowiedź programu była - 'otyłych ludzi' - powinno być 'ludzi z otyłością', 'z chorobą otyłościową'" - poprawiła prowadzącą.

Atmosfera w studiu chwilowo zrobiła się wyjątkowo napięta, jednak doświadczeni gospodarze po chwili wrócili do kontynuowania rozmowy.

Zobacz też:

Sylwia Nowak u szczytu sławy zniknęła z mediów. Teraz wraca z nową piosenką

Wieści ws. Łukasza Nowickiego dotarły nad ranem. Poruszenie na całą Polskę

Beata Tadla pracuje na dwa etaty. Biega od studia TVP do studia pilatesu


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Dowbor | "Pytanie na śniadanie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy