Katarzyna Dowbor obędzie się bez wakacji...
Okazuje się, że Katarzyna Dowbor nie może sobie pozwolić na długi urlop w ciepłych krajach. Dlaczego? Zdradziła w rozmowie z Pomponikiem.
Wakacje? W tym roku, tak jak zawsze, obędę się bez wakacji. Za tydzień wracam na plan i zaczynam pracę przy kolejnym sezonie programu
Trzy tygodnie przerwy w zdjęciach uwielbiana przez widzów prowadząca spędziła w domu. Nie miała czasu nawet pomyśleć o dłuższym wyjeździe! Okazuje się, że jej własny dom też wymaga nadrobienia zaległości i uwagi. Do tego Katarzynę Dowbor już ciągnie w kolejną trasę...
Mam dom z ogrodem, dużo zwierząt, a prawie mnie w tym domu nie ma. Urlop to był czas nadrabiania domowych zaległości. Chętnie bym posiedziała jeszcze miesiąc w domu, ale też trochę stęskniłam się za planem
"Nasz nowy dom"
Katarzyna Dowbor nie ukrywa, że praca przy "Naszym Nowym Domu" jest wymagająca zarówno fizycznie jak i psychicznie.
Fizycznie - bo to zupełnie inna praca, niż się zwykle wykonuje w telewizji. Nie chodzimy do studia i nie nagrywamy czterech odcinków na raz. Tylko w zeszłym sezonie przejechałam 20 tysięcy kilometrów po całej Polsce. A psychicznie - bo się patrzy na różne ludzkie nieszczęścia. Emocji, które temu towarzyszą nie da się tak po prostu zamieść pod dywan, kiedy kamera się wyłącza. Wszystko jeszcze długo w człowieku tkwi Z drugiej strony ten program jest tak nieprzewidywalny, tak bardzo wciągający, że się cieszę, że wracam. Wyremontujemy kolejne domy, pomożemy kolejnym rodzinom
Gwiazda lubi pracę przy "Naszym Nowym Domu" z jeszcze jednego powodu - cała ekipa jest bardzo ze sobą zżyta.
Mamy stały zespół i bardzo się lubimy z chłopakami z ekip budowlanych. Atmosfera jest super, są żarty, wygłupy, a kiedy mamy "głupawkę" ze zmęczenia, robimy sobie różne dowcipy. Co ważne - nie ma między nami rywalizacji, animozji. Jesteśmy zgranym zespołem
Gwiazda nie planuje więc na razie wakacji. Jeśli już, to dopiero we wrześniu, po zakończeniu sezonu.
Gdy skończymy transzę, znów będą jakieś trzy tygodnie przerwy. Przerwa jest konieczna. Jest ogromna liczba ludzi potrzebujących, ale nasza pomoc nie działa tak, że pojedziemy zobaczymy i od razu remontujemy. Trzeba sprawdzić te domy, zobaczyć czy damy rade. Przecież musimy zrobić remont w pięć dni, bo każdy dzień to olbrzymie koszty. Nie możemy sobie pozwolić, na opóźnienia, bo większe koszty to o ileś wyremontowanych domów mniej. A sensem tego programu jest pomaganie ludziom
Okazuje się też, że widzowie wręcz domagają się, by program nigdy się nie kończył. Trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę, ile dobrego robi dla polskich rodzin w potrzebie.
Nasi widzowie często piszą na facebooku "Naszego Nowego Domu", że chcieliby, żeby program trwał do końca świata i o jeden dzień dłużej (śmiech). Mogę obiecać, że będę grała dopóki dam radę. Dopóki będę miała siłę, będę walczyć!
Nowe odcinki "Naszego Nowego Domu" z Katarzyną Dowbor widzowie będą mogli zobaczyć już jesienią na antenie Polsatu.









