Reklama
Reklama

Katarzyna Bosacka wyjawiła prawdę o drugim ślubie. Było inaczej niż ludzie myśleli

Katarzyna Bosacka otwarcie opowiedziała o swoim ślubie. Okazuje się, że wśród gości nie zabrakło jej 84-letniej mamy w towarzystwie młodszego partnera. Świętowała razem z innymi i "zamknęła imprezę" z samego rana.

Katarzyna Bosacka wzięła ślub na wariata. Teraz ujawniła szczegóły

Katarzyna Bosacka ma za sobą długie małżeństwo z politykiem Marcinem Bosackim. Para rozwiodła się bowiem po 26 latach małżeństwa. Rozstanie okazało się wyjątkowo trudne dla dziennikarki. Tuż po otrzymaniu rozwodu, życie Bosackiej na nowo zaczęło się układać. Gwiazda nie tylko poznała wyjątkowego mężczyznę, ale zdecydowała się na zamążpójście.

Drugi ślub Katarzyny Bosackiej odbył się w czerwcu i trzeba przyznać, że rozgrzał media do czerwoności. W sieci pełno było spekulacji i plotek na ten temat. Wówczas wydawało się, że uroczystość choć nagła, była całkiem dobrze przygotowana. W niedawnym wywiadzie dziennikarka wyjawiła, że nie jest to zgodne z prawdą.

Reklama

"Media pisały, że w bardzo ekskluzywnym miejscu było wesele, a to był klub tenisowy. Tuż obok nas w dzielnicy, w której po prostu mieszkamy. Także to nie było nic jakiegoś takiego super ekskluzywnego. Nie było białych obrusów, nie było wodzireja, nie było kelnerów, którzy przynosili dania, bo ta impreza była bardzo spontaniczna i na luzie" - powiedziała w rozmowie z Faktem.

Balowali aż do rana. Nawet 84-latka nie wyszła przed końcem imprezy

Jak zdradziła uradowana Bosacka, na przyjęciu nie zabrakło jej ukochanej mamy, która ma już za sobą 84 lata życia. Z jej relacji wynika, że kobieta towarzyszyła swojej córce w tak ważnym dniu do białego rana.

"Imprezę zamknęła moja mama o godzinie czwartej nad ranem. Skończyło się tańczeniem na stołach. Mama, co prawda, nie tańczyła, ale nasi przyjaciele tańczyli. Było to też w sposób kontrolowany, ponieważ zostawili ekwiwalent finansowy za ewentualne zniszczenia stołów oraz numery telefonów do siebie w razie czego, gdyby to było zbyt mało" - opowiadała dziennikarka.

Gwiazda przyznała, że nie raz próbowała nakłonić mamę do powrotu do domu, lecz ta zwyczajnie nie dała się namówić. "Moja mama zamknęła (imprezę - przyp. red.) razem ze swoim o 12 lat młodszym partnerem. Mama ma osiemdziesiąt cztery lata. I jak mówiliśmy: "Mamo, to może odwieziemy cię do domu?", to słyszeliśmy: "Ja? Ja się będę bawić do końca". Jak obiecała, tak zrobiła" - dodała.

Nowy ukochany Bosackiej spodobał się jej mamie. Teraz jest szczęśliwa

Bosacka nie ukrywa, że w końcu trafiła na wspaniałego mężczyznę, który wprost zaraża wszystkich w koło swoją pozytywną energią. Jej mama jest z tego względu bardzo zadowolona.

"Myślę, że jest bardzo szczęśliwa teraz, zwłaszcza że nowy zięć bardzo jej przypadł do gustu. Zresztą Tomka nie da się nie lubić. Jest to taki człowiek, który po prostu wchodzi, wita się z każdym, jest zawsze uśmiechnięty" - powiedziała.

Zobacz też:

Bosacka pierwszy raz ujawniła ws. nowego męża. Tego ludzie nie wiedzieli

Katarzyna Bosacka wprost ws. byłego męża. "Jestem mu wdzięczna"

Katarzyna Bosacka poprowadzi nowy program w TVP. "Top Gar"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Bosacka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy