Bartłomiej Kasprzykowski ogólnopolską sławę zyskał za sprawą serialu "Magda M.", gdzie wcielał się w postać Wojciecha. Widzowie od razu docenili talent aktora, a ten zaczął grywać w coraz to nowszych produkcjach. Na przestrzeni lat występował m.in. w: "Ranczu", "Leśniczówce", czy "Na dobre i na złe". Od dłuższego czasu fanki Bartka mogły podziwiać go także w uwielbianym serialu Polsatu "Przyjaciółki".
Niestety kilka dni temu gruchnęła wiadomość, że serial o losach szkolnych przyjaciółek nie będzie dłużej emitowany.
Teraz głos w całej sprawie zabrał aktor!
Bartłomiej Kasprzykowski niespodziewanie przerwał milczenie. Mówi wprost o końcu
Pod koniec listopada widzowie przeżyli szok, gdyż telewizja Polsat oznajmiła, że to koniec serialu "Przyjaciółki"
"Telewizja Polsat informuje, że podjęła trudną decyzję o zakończeniu emisji serialu fabularnego "Przyjaciółki". W wiosennej ramówce nie zobaczymy zatem kolejnego sezonu produkcji. Jest to decyzja trudna, gdyż kończy się jeden z ważniejszych "serialowych" rozdziałów w historii Telewizji Polsat" - takie słowa padły w oficjalnym komunikacie stacji.
Duża część osób nie mogła w to uwierzyć, aż tu nagle milczenie przerwał Bartłomiej Kasprzykowski, czyli serialowy Paweł Strzelecki. Aktor niestety nie miał dobrych wieści i potwierdził doniesienia.
"Gruchnęła wiadomość o tym, że "Przyjaciółki" się kończą, że przed nami jeszcze jakiś jeden odcinek podsumowujący wątki. To prawda, ja dziś dostałem kwiatki i karteczkę w związku z tym, dziękuję" - wyznał.
W dalszej części nagrania opublikowanego w mediach społecznościowych Kasprzykowski przyznał, że po tylu latach wspólnej pracy ciężko jest rozstać się z tak fajną ekipą i pracowników z planu, których traktował niemalże jak rodzinę.









