Irena Kamińska-Radomsko gorzko o dzisiejszej młodzieży
Irena Kamińska-Radomska jest znaną w kraju ekspertką ds. savoir-vivre'u, dress code'u oraz wystąpień publicznych. Ostatnio została poproszona o komentarz dotyczący dzisiejszej młodzieży. Szczególnie krytyczna była zwłaszcza w kwestii języka, którego na co dzień używa młode pokolenie.
"Jeżeli chodzi o słowa, to jest coraz gorzej w tej chwili. Do sfery publicznej przeniknęły nawet wulgaryzmy, co jest bolesne" - przyznała w rozmowie z Kozaczkiem.
Ekspertka nie wydaje się jednak być zaskoczona takim stanem rzeczy. Zwraca nawet uwagę na fakt, że "przykład idzie z góry", a dorośli często sami nie potrafią się kulturalnie wyrażać. Skąd więc młodzież ma czerpać wzorce?
"Jestem bardzo daleka od krytykowania pokolenia Z czy jeszcze młodszych o brak manier. Ktoś powinien przekazać, a nawet ukształtować charaktery, natomiast tego nie ma" - tłumaczy.
Irena Kamińska-Radomska uważa, że młodzieży brakuje autorytetów
Zdaniem Ireny Kamińskiej-Radomskiej to dorośli są odpowiedzialni za wychowanie kolejnych pokoleń, wobec czego to właśnie oni dźwigają odpowiedzialność za to, że dzisiejsza młodzież często wyraża się co najmniej niekulturalnie. Ekspertka przyznaje, że często problem leży także w tym, że nastolatki sięgają po niewłaściwe wzorce.
"Brakuje tych autorytetów, a jeżeli ktoś kogoś takiego wybiera na wzór, to tak naprawdę nie powinien być obdarzony takim mianem" - przyznaje ekspertka.
Ostatnio nieco bardziej krytycznie na temat młodzieży wypowiedział się także Cezary Pazura, który podzielił się ciekawą refleksją w rozmowie z Newserią. Aktor uważa, że łatwy dostęp do technologii może w dalszej perspektywie być zgubny:
"Teraz młodzież ma takie wrażenie, że wszystko ma 'pod palcem', że sobie sprawdzi w sieci i się dowie, a nam kiedyś tłumaczono, że najlepiej mieć jak najwięcej w głowie. I o to chodziło w szkole" - tłumaczył i od razu zwrócił uwagę na fakt, że kiedyś nauka była przywilejem, nie obowiązkiem.
"Nie wiem, czy wszyscy wiedzą, ale szkoła nie była kiedyś obowiązkowa, do wiedzy ludzie się dobijali i chcieli ją posiąść. Troszkę mnie martwią te czasy, że mimo tego, że jest obowiązek oświatowy, to młodzi ludzie nie garną się do tego, żeby się czegoś dowiedzieć, bo im się wydaje, że już wszystko wiedzą. To jest bardzo złudne" - podsumował gorzko.
Zobacz także:
Kamińska-Radomska zabrała głos ws. Nawrockiej. Ma jedno "ale"
Irena Kamińska-Radomska w tym jest nieubłagana. Chodzi o zdejmowanie butów
Irena Kamińska-Radomska skrzętnie ukrywa swój wiek. Po latach wyznała prawdę








