Kamerdyner ujawnia prawdę o stanie Kate. To dlatego ona i William zawiesili wszystkie obowiązki

Księżna Kate swoją nagłą hospitalizacją poważnie zaniepokoiła Brytyjczyków. 17 stycznia 2024 roku Pałac Kensington zszokował opinię publiczną wieścią, że księżna Walii musiała przejść operację jamy brzusznej, nie precyzując jej przyczyny. 

W oficjalnym komunikacie pojawiło się tylko zapewnienie, że nie chodzi o nowotwór oraz informacja, że szczegóły diagnozy księżna woli zachować w tajemnicy. 

Żona księcia Williama spędziła w szpitalu 13 dni. W poniedziałek 29 stycznia wróciła do rodzinnej posiadłości Adelaide Cottage, gdzie pod troskliwą opieką rodziny przejdzie rekonwalescencję. Jak podkreślają źródła pałacowe, ze względu na stan zdrowia musi zawiesić wszelkie obowiązki służbowe co najmniej do końca marca. 

Jeden z byłych kamerdynerów rodziny królewskiej ujawnił w rozmowie z „The Mirror”, że obecna sytuacja skłoniła również księcia Williama do czasowego wycofania się z życia publicznego. 

Grant Harrold, który pracował dla księcia, a obecnie króla Karola III przez siedem lat, przyznał w wywiadzie, że nieobecność księżnej Kate i księcia Williama w przestrzeni publicznej jest dotkliwa dla wszystkich:

"Im szybciej księżna wyzdrowieje, tym szybciej oboje wrócą do wypełniania królewskich obowiązków. Myślę, że bardzo im zależy na powrocie do normalności". 

Księżna Kate, odkąd poślubiła księcia Williama w kwietniu 2011 roku, prowadzi bardzo aktywną działalność. Patronuje ponad 20 organizacjom, jest także uważana za ikonę stylu, a każdej jej publiczne pojawienie się jest szeroko komentowane.   

Z pewnością królewski kamerdyner ma sporo racji, mówiąc z rozmowie z „The Mirror”, że jej blisko trzymiesięczna nieobecność „pozostawi pustkę”. 

Według źródeł pałacowych, powrót księżnej do służbowych obowiązków będzie zależał od decyzji lekarzy, ale wszystko wydaje się zmierzać w dobrym kierunku. Jak poinformował wczoraj Pałac Kensington: 

„Księżna Walii wróciła do domu w Windsorze, aby kontynuować rehabilitację po operacji. Robi znaczne postępy. Książę i księżna pragną serdecznie podziękować całemu zespołowi londyńskiej kliniki, zwłaszcza personelowi pielęgniarskiemu, za okazaną opiekę. Rodzina jest bardzo wdzięczna za życzenia, które otrzymała z całego świata”.

Książę William także odwołał wszystkie zaplanowane spotkania, żeby całkowicie poświęcić się opiece nad żoną.

Na szczęście może sobie na to pozwolić, bo jego tata - król Karol III zaskoczył wszystkich tempem zdrowienia. Po tym, gdy, niecałe dwie godziny po ogłoszeniu komunikatu o operacji księżnej, Pałac Buckingham poinformował, że również król musi przejść zabieg operacyjny, wiele osób zastanawiało się, jak następca tronu pogodzi obowiązki rodzinne z koniecznością zastępowania ojca. 

Król Karol III rozwiał jednak wszelkie wątpliwości, opuszczając dziarskim krokiem londyńską klinikę w miniony poniedziałek. Chociaż z zaplanowanych dwóch dni hospitalizacji zrobiły się trzy i nie zabrakło podejrzeń o komplikacje pooperacyjne, król wydaje się być w świetnej formie. 

Na tym jednak nie koniec zawirowań zdrowotnych w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Właśnie ujawniono, że u Sarah Ferguson, byłej żony księcia Andrzeja, która, mimo rozwodu, znów z nim mieszka, zdiagnozowano czerniaka złośliwego. Ta smutna wiadomość nadeszła zaledwie sześć miesięcy po heroicznej walce księżnej z rakiem piersi. W lipcu ubiegłego roku przeszła ośmiogodzinną operację po tym, gdy podczas rutynowej mammografii wykryto u niej guz w piersi. 

ZOBACZ TAKŻE: 

Gwiazda TVN nie żyje. Na profilu Kasi Bosackiej tysiące kondolencji

Przełomowy moment ws. księżnej Kate. Rzecznik Pałacu Kensington wydał ważny komunikat

Książę Harry "przerażony" nagłą chorobą ojca. Pobyt w szpitalu niespodziewanie przedłużony

Ujawniono nowe szczegóły zdrowia księżnej Kate. Było niebezpiecznie