Reklama
Reklama

Kalczyńska wróciła do TVN-u. Skończyło się łzami. "Bo inaczej być nie może"

Anna Kalczyńska ponad dwa lata temu rozstała się z TVN-em i nie był to dla niej łatwy czas, gdyż zupełnie nie spodziewała się, że stacja nagle jej podziękuje. Wygląda jednak na to, że nie czuje już żalu. Zgodziła się bowiem gościnnie wystąpić w DDTVN. Jak zrelacjonowała później na Instagramie, ten chwilowy powrót wywołał w niej mnóstwo emocji i na koniec polały się łzy.

Anna Kalczyńska mocno przeżyła rozstanie z TVN-em

Anna Kalczyńska od niespełna roku pracuje jako prezenterka TVP World, gdzie prowadzi program informacyjny w języku angielskim. Choć teraz jest zadowolona ze swojego życia zawodowego, to dwa lata temu nie było jej do śmiechu.

Kalczyńska, podobnie jak kilku innych prezenterów "Dzień Dobry TVN", została zwolniona z dnia na dzień w czerwcu 2023 roku. Było to dla szczególnie bolesne, gdyż spędziła w stacji kilkanaście lat.

Reklama

Musiała jednak przyjąć decyzję przełożonych i poszukać sobie nowego zajęcia. Przez jakiś czas prowadziła program emitowany w portalu Goniec, aż nadeszła propozycja z TVP World.

Mogłoby się wydawać, że po tak przykrych doświadczeniach związanych z odejściem z TVN-u nie będzie chciała mieć ze stacją nic wspólnego. Tymczasem zgodziła się wystąpić gościnnie w  "DDTVN" i, co więcej, wspomina to bardzo miło.

Łzy po programie

Wygląda na to, że Anna Kalczyńska nie żywi już urazy do byłego pracodawcy. Kiedy zaproponowano jej udział w śniadaniówce z okazji jubileuszu, zgodziła się.

Po programie pokusiła się też o małe podsumowanie.

"Życie jest zagadką. Możemy planować i określać to, jak chcielibyśmy się rozwijać, ale nie na wszystko mamy wpływ. Nie wiadomo, co czeka nas za zakrętem. Kiedy znalazłam się na zawodowym wirażu, nie mogłam przypuszczać, że po dwóch latach będę zupełnie w innym miejscu, skupiona na tematyce, która jest dla mnie naprawdę ważna i ciekawa. Dziś wróciłam na chwilę do Dzień Dobry TVN, do mojej publiczności, do której mówiłam i do której uśmiechałam się przez 12 lat. Chociaż przyszłam z innej już telewizji, od zupełnie innych widzów i totalnie innych tematów..ba! Nawet w innym języku dzisiaj mówiłam, niż na co dzień. Niezwykłe!" - uzewnętrzniła się.

Na koniec dodała, że było to dla niej fajne, ale też emocjonalne doświadczenie. "A po programie były łzy i dużo serdeczności. Bo inaczej być nie może, gdy się kochało" - podsumowała.

Zobacz też:

Anna Kalczyńska otwarcie wyznała ws. rodzinnej przeszłości. Nie mogła podjąć innej decyzji

Anna Kalczyńska porównała pracę w TVP i TVN. Wnioski nasuwają się same

Kalczyńska jedzie na koncert Kanye'a Westa. Wielu chce go odwołać

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Kalczyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy