Wygrana w "Tańcu z gwiazdami" to nie tylko celebrycki prestiż, ale i spory zastrzyk gotówki.
W końcu za zwycięstwo gwiazda otrzymuje aż 100 tysięcy złotych. Należy do tego doliczyć oczywiście wynegocjowane z produkcją honorarium za każdy odcinek, więc bez wątpienia udział w show bardzo się gwiazdom opłaca. Okazuje się, że choć od finału ostatniej edycji minęło już trochę czasu, to na konto Tadli pieniądze wpłynęły dopiero niedawno.Dziennikarka ma już jednak plany, co z nimi zrobić. Spora część pójdzie na wakacje życia wraz z synem..."Lecimy w sierpniu na Kubę, a potem do Stanów Zjednoczonych" - chwali się Beata we "Fleszu".Gwiazda nie zapomniała także o tanecznym partnerze. Co mu kupiła?"Zamówiłam dla niego replikę Kryształowej Kuli, bo to jemu zawdzięczam zwycięstwo w programie" - dodaje.Znajomi Beaty jednak jednogłośnie twierdzą, że największą wygraną było jej rozstanie z Kretem, dzięki któremu tak odżyła...











