Justyna Steczkowska nie ma wątpliwości ws. Eurowizji. "To jest po prostu poza mną"
Wielkimi krokami zbliża się 69. Konkurs Piosenki Eurowizji. W tym roku Polskę reprezentować będzie Justyna Steczkowska. To dla niej o tyle wyjątkowe, że wraca na międzynarodową scenę po trzech dekadach, w 1995 z piosenką "Sama" zajęła 18. miejsce. Jak przyznaje w najnowszym wywiadzie, nie martwi się o wynik i nie czuje presji. "Wiem, co powinnam robić" - podsumowała.
Justyna Steczkowska miała okazję reprezentować Polskę podczas Eurowizji w 1995 roku. Na scenie Point Theatre w Dublinie wykonała piosenkę "Sama", co zapewniło jej 18. miejsce. W najnowszym wywiadzie wróciła wspomnieniami do tego wydarzenia:
"Ja tak wtedy miałam, że uległam tej presji i to było dla mnie straszne, bo wtedy wróciłam z 18. miejscem i czułam się jak Lewandowski po przegranym meczu, to było naprawdę trudne. Byłam młodą dziewczyną, dopiero zaczynałam karierę (...). Niczyja wina, piosenka była piękna (...)" - przyznała w rozmowie z Pudelkiem.
Teraz, dokładnie po 30. latach, Steczkowska ponownie reprezentuje nasz kraj na Eurowizji. Tym razem zaśpiewa piosenkę "Gaja" (sprawdź!), a do swojego występu podchodzi z dużo większym spokojem i świadomością.
"(...) Cieszę się z tego, że reprezentuję [nasz - przyp. red.] kraj, więc tym bardziej jestem szczęśliwa i też tak po ludzku dumna, że to ludzie wybrali mnie na to, żeby w tym roku (...) pojechać na Eurowizję i reprezentować Polaków" - przyznała.
Artystka nie ukrywa, że przez te wszystkie lata bardzo dojrzała - również muzycznie. Wydała 19 płyt, które cieszą się dużym uznaniem zarówno wśród fanów, jak i krytyków. Zdobyła również wiele nagród, a jej pierwszy album zyskał status platynowej płyty.
"Po trzydziestu latach wrócić na Eurowizję, to jest naprawdę wyzwanie, muszę przyznać, że tak. Jestem już dojrzałym człowiekiem, to znaczy dojrzewam cały czas, ale nie ma co porównywać z tym, co było trzydzieści lat wcześniej. Narzucanie sobie takiej presji (...) przynosi same złe emocje. To jest po prostu nie potrzebne" - dodała piosenkarka przyznając, że pod presją innych ludzi nie będzie w stanie zrobić niczego dobrego.
"Ja muszę sama wiedzieć, czego chcę, zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby było naprawdę super, dać ludziom z siebie maksimum dobrej energii i dobre show. Jak oni to ocenią? To jest po prostu poza mną (...) ja wiem, co powinnam zrobić" - podsumowała Steczkowska.
Zobacz także:
Justyna Steczkowska poszła w ślady Edyty Górniak. Zdradziła, "ile lat ma w rzeczywistości"
Steczkowska dawno nie była tak szczera. Nie wytrzymała i mówi o cienkiej granicy
Mandaryna nie mogła dłużej milczeć ws. Steczkowskiej i Eurowizji. Mówi o "dziwnych sytuacjach"