Juror "Tańca z gwiazdami" stawia sprawę jasno. "Powinna mieć pretensje do siebie"
„Taniec z gwiazdami” zaczął budzić wielkie emocje zanim jeszcze się zaczął, a wszystko przez słowa Agnieszki Kaczorowskiej-Peli, która zdyskredytowała nowego jurora show, Tomasza Jana Wygodę. Wówczas wiele znanych osób związanych z „Tańcem….” stanęło w jego obronie. Teraz sam zainteresowany wrócił do sprawy i wypowiedział się na temat tancerki.
Program "Taniec z gwiazdami" rozkręcił się na dobre. 14. edycja ruszyła na początku marca i z programu odpadło już kilka par, a z kolei inne gwiazdy - jak Roxie Węgiel, Anita Sokołowska czy Tomasz Szczepaniak - powoli wyrastają na faworytów.
Wiele osób zapewne wciąż ma w pamięci to, co działo się tuż przed rozpoczęciem pierwszego odcinka. Otóż, Agnieszka Kaczorowska-Pela, która jak się okazuje miała wielką ochotę zostać jurorką w show, wypowiedziała się dyskredytująco na temat Tomasza Jana Wygody, który dostał angaż na tym stanowisku.
"Może jestem za bardzo zawodowa i profesjonalna we wszystkim, co robię, natomiast jest to człowiek z zupełnie innego świata tańca i prawdopodobnie będzie skupiał się na walorach artystycznych, emocjonalnej części występów itd. Jest to człowiek wywodzący się z innego stylu tańca. Wszyscy tancerze, żeby dowiedzieć się, kim jest, musieli go wygooglać, czyli dla tancerzy towarzyskich nie jest autorytetem. Tak jak ja jestem nikim w świecie hip-hopu i nigdy nie podjęłabym się oceniania hip-hopowego konkursu, bo nie jestem w tym specjalistą (...)" - brzmiała jej wypowiedź dla Plotka.
Jej słowa wywołały wręcz burzę medialną, a Rafał Maserak czy Iwona Pavlović nie mogli puścić tego płazem. Maserak wprost stwierdził, że jego koleżanka chyba trochę "odleciała" i być może "powinna wgłębić się w wyższą kulturę". Również Czarna Mamba nie kryła swojego oburzenia po słowach Kaczorowskiej o Wygodzie.
A co na to sam zainteresowany?
Choć wydawało się, że emocje już dawno opadły, juror "Tańca z gwiazdami" nieoczekiwanie wrócił do sprawy Kaczorowskiej w najnowszym wywiadzie dla "Plejady". Choreograf wprost powiedział, że może ona mieć pretensje tylko do siebie.
"Podstawowa rzecz jest taka, że chyba jej ocena nie jest związana kompletnie ze mną. Bo jeśli ona może mieć jakiekolwiek żale czy pretensje, to powinna mieć przede wszystkim do siebie. Dlaczego ona nie jest na tym miejscu? Przecież nikt nam w życiu nie kradnie rzeczy, nikt nam nie zabiera. I ja ani też nie jestem osobą, żebym komuś, że tak powiem, krzesełko spod "czterech liter" wyciągał. Myślę, że takie postrzeganie jest emocjonalne, trochę niepotrzebne" - powiedział.
Zasugerował również, by Kaczorowska, z racji tego, że jest jeszcze młoda, skupiła się jednak na tańcu, a bycie jurorem zostawiła sobie być może na późniejsze lata: "Przyjdzie czas na to, żeby być sędzią. Przyjdzie czas na to, żeby być mędrcem".
Zobacz też:
Agnieszka Kaczorowska mierzy się z poważnym zarzutem. Pokrętnie wybrnęła...
Zaskakujące sceny w domu Kaczorowskiej. Fani nie kryją oburzenia
Kaczorowska stawia na spontaniczne święta. Liczy na "wyrwanie się z domu"