Jolanta Lothe (76 l.) nie mogła opędzić się od adoratorów. Jej wdzięki na ekranie potrafiły męską część widowni rozgrzać do czerwoności...
Największą popularnością Jolanta Lothe cieszyła się w latach 70. Widzowie pokochali emanującą seksapilem blond piękność, a poeta Tadeusz Różewicz (†91 l. ) powiedział kiedyś o niej, że ma najpiękniejsze piersi w Polsce.
"Już nie pamiętam tych szaleńców, którzy mnie adorowali" – mówi przewrotnie pani Jolanta.
W serialu "Daleko od szosy" zagrała bezpruderyjną Lolę i tak skutecznie uwodziła zawstydzonego Leszka, że uległ powabom ponętnej królowej nocy.
Ale popularność przyniosły aktorce także inne role: pielęgniarka Genowefa w serialu "Doktor Ewa", Kurasiowa w "Polskich drogach" oraz Teresa Struzik w "Barwach szczęścia".
Najpełniej jednak realizowała się w teatrze. To tam poznała przyszłego męża, reżysera Helmuta Kajzara (†41).
Wzięli ślub i doczekali się córki Pauli, która dzisiaj zajmuje się fotografią artystyczną i mieszka we Włoszech. Niestety małżeństwo aktorki trwało zaledwie 10 lat.
W 1982 roku mąż pani Jolanty zachorował na czerniaka. Lekarze nie dawali mu większych szans na wyzdrowienie. Jego stan pogarszał się błyskawicznie. W końcu dostał zapaści i zmarł. Śmiertelna choroba zabrała także jej mamę Wandę Stanisławską-Lothe (†75), słynną Mamoniową z filmu "Rejs".
Od kilku lat Jolanta Lothe jest żoną poety Piotra Lachmanna, który odwiedzał jej chorego męża.
"Myślę, że Helmut nas połączył" – mówi aktorka.
Nie ma czasu myśleć o emeryturze. Chętnie odwiedza wnuki 18-letnią Gaję i 15-letniego Joela.