Joanna z "Sanatorium" nie znalazła miłości w programie
"Sanatorium Miłości" to słynny program randkowy, który na antenie Telewizji Polskiej emitowany jest już od ponad pięciu lat.
Uczestnicy kolejnych edycji reality show próbują odnaleźć swoją drugą połówkę, przy okazji udowadniając, że na miłość nigdy nie jest za późno, a wiek to tylko liczba.
Nawet jeśli kuracjuszom nie udaje się wejść w związek, seniorzy mają okazję zdobyć niezwykłe doświadczenie i zdobyć popularność wśród widzów.
Jedną z najbardziej lubianych uczestniczek show była bez wątpienia Joanna Dyrkacz, która wystąpiła w piątej odsłonie "Sanatorium".
Kobieta przez kilka dekad mieszkała za oceanem, a po powrocie do Polski miała problem ze znalezieniem odpowiedniego mężczyzny.
"Wyglądam świetnie, robię dużo wspaniałych rzeczy, ale tutaj w Polsce mam problemy ze znalezieniem partnera. Może dlatego, że obracam się tutaj wśród bardzo młodych ludzi. Tak szczerze mówiąc, gdziekolwiek jestem, jestem najstarsza. Wierzę w to, że po 60 można przeżyć największą miłość" - tłumaczyła w programie.
Joanna Dyrkacz opuściła "Sanatorium miłości" jako singielka, czy poza kamerami udało jej się odnaleźć drugą połówkę?
"No powiem szczerze, że jest ciężko, może dlatego, że ja naprawdę jestem bardzo zajęta" - wyznała uczestniczka programu w rozmowie z Pomponikiem.
Joanna Dyrkacz znalazła partnera poza "Sanatorium miłości"
Na szczęście była kuracjuszka wróciła do randkowania i ma nadzieję, że nowa znajomość niebawem okaże się czymś więcej.
"Ostatnio zaczęłam się spotykać z kimś, na razie jest na luzie. To bardzo fajny, wartościowy mężczyzna, ale na razie się spotykamy, spędzamy czas. Właśnie wczoraj byliśmy na tańcach pokoleniowych, pierwszy raz z nim tańczyłam, było super, no i zobaczymy" - dodała 67-latka.
Gdzie Joannie udało się poznać tajemniczego mężczyznę? Okazuje się, że o znajomości zadecydował w dużej mierze... przypadek.
"Ja byłam w tramwaju, on tam siedział, ja spojrzałam na niego i pomyślałam, 'ale fajny facet', a potem się okazało, że my jesteśmy przyjaciółmi na Facebooku. I on do mnie napisał, więc spotkaliśmy się" - zdradziła naszemu reporterowi.
Kuracjuszka "Sanatorium miłości" daje sobie czas na nowe uczucie
Jak na razie była uczestniczka "Sanatorium miłości" nie chce jednak wyprzedzać faktów i pozwala relacji iść własnym torem.
"Jakoś fajnie to idzie, w bardzo fajnym kierunku, bardzo wolno. Ja powiedziałam, że w tym wieku jest dla mnie bardziej istotne, żebym tę osobę lepiej poznała, jej wartości (...). Na razie tak spokojnie" - podsumowała Joanna w rozmowie z Pomponikiem.
Zobacz też:
Za chwilę koniec "Rolnik szuka żony". TVP ma już plan, co dalej. To prawdziwa niespodzianka
Jej związek z "Sanatorium" nie przetrwał próby czasu. Gdy przestała szukać, miłość sama ją znalazła
Gosia z "Sanatorium miłości" dopiero co mówiła, że jest zakochana. "Ślubu nie będzie"








