Joanna Przetakiewicz to prawdziwa kobieta biznesu. Na Instagramie śledzi ją prawie pół miliona obserwatorów, a jej luksusowa marka modowa stale się rozwija, podbijając rynki zagraniczne.
Nic dziwnego, że za każdym razem pojawia się pytanie, jak udało się jej to wszystko osiągnąć? Złośliwi twierdzą, że to Jan Kulczyk i jego fortuna zapewnili jej sukces. Jak Joanna reaguje na takie komentarze? W wywiadzie dla programu „Plotkersi” odniosła się do uszczypliwych opinii na swój temat. „Wiele osób zarzuca mi albo myśli, że zrobi mi tym przykrość, mówiąc, że ‘to Jan Kulczyk cię zbudował’ albo że ‘to Jan Kulczyk otworzył ci skrzydła’. Ja tylko mówię: ja wiem, że to była wielka miłość, wiem, że otworzył mi skrzydła, wiem, że się od niego bardzo dużo nauczyłam” – powiedziała Przetakiewicz. W dalszej części wywiadu przyznała, że to właśnie dzięki niemu jest dzisiaj prawdziwą businesswoman. „Jan to nie był facet, który miał w nosie to, co ja robię, tylko ogólnie mu na mnie zależało, więc wiele mi przekazał, także biznesowych zasad. Jedną z jego zasad, której do tej pory się trzymam, była: nigdy nie pracuj z nikim, kogo nie czujesz i nie lubisz. Mogę nazwać siebie wielką szczęściarą, że miałam takiego nauczyciela przez dziesięć lat” – wyznała. Co myślicie o słowach Joanny? Wierzycie, że tylko dzięki dobrym radom udało się jej osiągnąć sukces?
***Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
