Jerzy Stuhr dostał się do szkoły teatralnej. Trudności pojawiły się, gdy poznał ukochaną
Wszystko zaczęło się od edukacji. Mało kto wie, że aby móc zdawać do szkoły teatralnej, Jerzy Stuhr musiał uzyskać specjalne pozwolenie ministra kultury, bo był po prostu za stary, by wystartować w wyścigu po indeks.
"Zachciało mi się studiować po 23. urodzinach, czyli po przekroczeniu limitu wieku, jaki wtedy obowiązywał kandydatów na studentów szkół teatralnych. Na szczęście dostałem pozwolenie" - wspominał w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Jerzy Stuhr nie miał lekko. Tak zarabiał na utrzymanie rodziny
Krakowska PWST mieściła się w budynku przy ul. Bohaterów Stalingradu, tym samym, w którym siedzibę miała Wyższa Szkoła Muzyczna, w której studiowała Basia Kóska - koleżanka Jerzego z Bielska, gdzie jako licealiści chodzili razem na religię.
"Spotkałem ją na korytarzu. Zostaliśmy parą" - opowiadał w cytowanym już wywiadzie.
W rodzinnym domu Jerzego raczej się nie przelewało, więc musiał rozejrzeć się za pracą, żeby jakoś wiązać koniec z końcem i utrzymać założoną jeszcze w czasie studiów rodzinę. Zaczął od nauczania języka polskiego w V LO, ale okazało się, że jednak nie jest w stanie pogodzić tego z zajęciami na dwóch uczelniach.
"Wpadłem na pomysł chałturzenia. Zaangażowałem się do Estrady Krakowskiej, skąd dostawałem przydziały na... wodzireja" - napisał w autobiografii.
"Wieczorem, po zajęciach w szkole teatralnej, pracowałem w znanych restauracjach. Taniec topless, fakir, piosenkarka i ja. Przykleił się do mnie ten wodzirej na lata" - wyznał na kartach książki "Stuhrowie. Historie rodzinne".
Jerzy Stuhr o swoich dzieciach zawsze mówił, że są owocami miłości
Basia Kóska miała niespełna 20 lat, gdy Jerzy oświadczył się jej w klubie "Pod Przewiązką" w podziemiach akademika Politechniki Krakowskiej.
"Powiedział chyba: 'Może byśmy tak razem spędzili życie...'. W tle słychać było jazz na żywo. Zabawne, ale mój mąż pamięta to inaczej. Była wiosna 1968 roku. Całe życie łatwiej mu było okazać uczucia na scenie niż w życiu prywatnym. Liczył, że zrozumiem, że jestem dla niego ważna. Zrozumiałam" - opowiadała 50 lat później w rozmowie z "Panią".
Jerzy Stuhr był pewien, że poprosił ją o rękę w klubie "Żaczek". Twierdził, że rozpłakała się, kiedy nieudolnie zapytał, czy zostanie jego żoną, ale powiedziała "tak".
"12 października 1971 roku wzięliśmy ślub cywilny w Krakowie, w grudniu kościelny w Bielsku-Białej. I zaczęliśmy nowe życie" - wspominał aktor w swej książce.
Trzy lata po ślubie Jerzego i Barbary na świecie pojawił się Maciej Stuhr, siedem lat po nim urodziła się Marianna.
"Owoce miłości" - tak mówił o nich ojciec.
Nie jest tajemnicą, bo jego tata nigdy tego nie krył, że Maciek był ulubionym aktorem Jerzego Stuhra. Debiutował u jego boku w "Dekalogu X".
"Ojciec nauczył mnie zawodu. Obserwowałem go od dzieciństwa, jak gra, jak traktuje ten zawód, jakich środków używa" - mówił Stuhr junior "Gazecie Wyborczej", dodając pół żartem, pół serio, że po prostu nie mógł nie pójść w ślady ojca, bo był genetycznie skazany na aktorstwo.
"Od genów się nie ucieknie" - stwierdził.
Jerzy Stuhr latami bywał w domu gościem, ale żona nie miała mu tego za złe
Żona Jerzego Stuhra wzięła na swoje barki obowiązki związane z wychowaniem dzieci.
"Jurek grał, ja pracowałam i zajmowałam się domem. Do głowy mi nie wpadła myśl, że to on ma zajmować się zaopatrzeniem, gdy na półkach stały ocet, sól i zapałki. Albo że to on zajmuje się dziećmi. Nie miałam poczucia, że się czemuś poświęcam" - wyznała po latach na łamach "Pani".
Barbara Stuhr świetnie godziła rolę matki z karierą skrzypaczki - grała w Capelli Cracoviensis i w orkiestrze Filharmonii Krakowskiej, a w latach 90. założyła kwartet Amar Corde, z którym koncertowała na całym świecie.
Pytana o receptę na szczęśliwy związek, mówiła, że najważniejsze jest, by partnerzy się lubili i przyjaźnili.
"Miłość przechodzi różne fazy. Ważne jest to, że jak minie zauroczenie, to żeby została przyjaźń. To główny warunek. Drugi, to nauczyć się słuchać, a trzeci - nauczyć się negocjacji" - wyznała w wywiadzie rzece.
Emerytowana skrzypaczka dobrze pamięta czasy, kiedy jej mąż był gościem w domu.
"Nie było go miesiącami, a jak przyjeżdżał, całymi dniami był zakopany w swoich rzeczach: pisaniu, reżyserowaniu, uczeniu się nowej roli, spotkaniach" - opowiadała "Pani".
Jerzy Stuhr nie zdawał sobie sprawy z tego, że odchodzi
Tuż przed 40. rocznicą ślubu - jesienią 2011 roku - Jerzy Stuhr dowiedział się, że ma guza przełyku. Kilka lat wcześniej z nowotworem toczyła walkę jego córka.
"Chodziłem z nią po korytarzach onkologii w Gliwicach i modliłem się: 'Panie Boże, daj, żeby to przeszło na mnie, a z niej zeszło'. I zostałem wysłuchany, modlitwa zadziałała. Ona wyzdrowiała, ja zachorowałem" - wspominał w wywiadzie dla "Newsweeka".
Los i dla niego okazał się łaskawy. Uśpił chorobę na kilka lat, ale za to "zafundował" aktorowi drugi - ponad ćwierć wieku po pierwszym - zawał, potem udar mózgu. W 2023 roku nowotwór wrócił. Jerzy Stuhr zmagał się z nim przez kilka miesięcy. Zmarł 9 lipca 2024 roku. Ukochana Basia była przy nim do końca.
"Jurek nie wiedział, że odchodzi. Jego odchodzenie było tak dziwne, że miał prawo tego nie dostrzegać" - opowiadała po śmierci męża "Newsweekowi".
"Trudno przyzwyczaić się do tej pustki, jaka po nim została. W łóżku szukam jego dłoni... Teraz uczę się, jak przeżyć każdy dzień sama, bez niego" - wyznała.
Źródła:
- Wywiady z J. Stuhrem: "Twój Styl" (lipiec 2022), "Newsweek" (kwiecień 2024)
- Książka J. Stuhra "Stuhrowie. Historie rodzinne", wyd. 2008
- Książka B. Nowickiej i B. Stuhr "Basia. Szczęśliwą się bywa", wyd. 2018
- Wywiad z M. Stuhrem, "Gazeta Wyborcza" (wrzesień 2014)
- Wywiad z B. i J. Stuhrami, "Pani" (grudzień 2020)
- Wywiad z B. Stuhr, "Newsweek" (grudzień 2024)
Czytaj też:
Przejmujące wyznanie Macieja Stuhra. Takie słowa osiem miesięcy po śmierci ojca
Nie żyje Jerzy Stuhr. Smutne wieści o śmierci aktora potwierdził syn
Jerzy Stuhr do szpitala trafił niemal prosto ze sceny. Tak wyglądały jego ostatnie chwile
