Reklama
Reklama

Jej program nagle zdjęto z anteny. Teraz wyznaje: „Ze mną nikt się nie pożegnał”

Parę miesięcy temu w życiu Marzeny Rogalskiej nastąpiły poważne zmiany. Dziennikarka straciła pracę w programie "Miasto kobiet", z którym była związana od początku. W najnowszym wywiadzie wróciła do tego tematu i odsłoniła kulisy.

Marzena Rogalska chciała doczekać w "Mieście kobiet" emerytury

Fani programu "Miasto kobiet" tej wiosny musieli obejść się smakiem, ponieważ stacja zdecydowała się na usunięcie show z ramówki. Marzena Rogalska i Aleksandra Kwaśniewska, które prowadziły show, zostały pozostawione na lodzie.

Marzena Rogalska nie mogła pogodzić się z decyzją dyrektora programowego i udostępniła wtedy w sieci dość emocjonalny wpis. Dziennikarka opisała w nim, że nie spodziewała się takiej decyzji stacji.

Reklama

"Zacznę od tego, że chciałam się zestarzeć w "Mieście Kobiet". Z całą pewnością to jeden z najważniejszych dla mnie programów, który dawał mi ogromne poczucie sensu. Wielokrotnie wspominałam też, że gdyby nie "Miasto Kobiet" nie zaczęłabym pisać książek" - wyznała szczerze Marzena Rogalska.

W dalszej części wpisu gwiazda przyznała, iż było jej po ludzku przykro. Dziennikarka zdobyła się także na wyznanie dotyczącego tego, że jest jej to drugie pożegnanie z programem.

"Życie i praca w tym zawodzie nauczyły mnie, że nie można się do niczego przywiązywać... Czwartego sezonu MK nie będzie. Tak się składa, że ja ten program żegnam po raz drugi. Trudne to i niepozbawione smutku, chociaż wiem, że będą nowe telewizyjne projekty" - pisała Rogalska.

Zobacz też: Marzena Rogalska miała być gwiazdą spotkania autorskiego. Nikt się nie pojawił!

Marzena Rogalska opowiedziała o utracie pracy w "Mieście kobiet"

W najnowszym wywiadzie dla Plejady Marzena Rogalska wyznała, iż jest w takim wieku, że nie może się do niczego przyzwyczajać.

"Mam 53 lata i staram się do niczego nie przywiązywać, by potem boleśnie się nie rozczarować. To daje mi poczucie wolności" - przyznała Rogalska.

W trakcie rozmowy Marzena Rogalska wyjawiła, iż kiedyś otrzymała pewną radę. Osoba, z którą rozmawiała, zdradziła jej, iż telewizja to nie miejsce, w którym można długo zagrzać miejsce. Z kolei radio to co innego. Marzena wyjawiła ma świadomość tego, że w życiu jest różnie i nie zawsze ma na wszystko wpływ.

"Show-biznes bywa okrutny. Jednego dnia jesteś, drugiego już cię nie ma. Ktoś mi kiedyś powiedział, że telewizja nadaje się na romans, a radio na małżeństwo. I coś w tym jest. Pracowałam już w tylu miejscach, prowadziłam tak wiele programów, że mam świadomość, że różnie bywa. I wiadomo, że jak coś się kończy i nie jest to naszym wyborem, nie jest przyjemne" - wyznała Marzena Rogalska.

Show-biznes według dziennikarki jest okrutny i rządzi się swoimi prawami. W trakcie wywiadu Rogalska przyznała, że nikt się z nią nie pożegnał, ponieważ dostała nową propozycję. Na koniec rozmowy dodała iż obecnie prowadzi nowy program, który jest odrobinę podobny do "Miasta kobiet".

"Ale przecież nowy dyrektor ma prawo mieć nową koncepcję. A ze mną nikt się nie pożegnał, tylko otrzymałam nową propozycję. "Miasto kobiet" było programem misyjnym, który walczył ze stereotypami, ale "Małe światy według Marzeny Rogalskiej" też takie są. Co prawda w zupełnie innej formie, ale przyświeca nam podobny cel" - przyznała Marzena.
Zobacz też:

Marzena Rogalska w żałobie! Gwiazda TVN zdruzgotana! Docieka, co się stało!

Chajzera ugryzła kapucynka, a Rogalskiej przebili rękę gwoździem. W śniadaniówkach nietrudno o wypadek

Marzena Rogalska mieszka w pastelowych wnętrzach. Jej łazienka wygląda jak SPA

Iwan Wyrypajew poszukiwany listem gończym. Rosjanin mieszka w Polsce

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marzena Rogalska | Miasto kobiet (program tv) | TVN Style
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy