Mija właśnie dokładnie pół wieku od chwili, gdy Bogusław Wołoszański - 21-letni wówczas absolwent wydziału prawa Uniwersytetu Warszawskiego (maturę zdał, mając zaledwie 17 lat, a indeks zdobył za pierwszym podejściem) - dostał się na podyplomowe dziennikarstwo i w ramach praktyk studenckich podjął pracę w TVP.
Na studia podyplomowe zdecydował się, by uciec przed... nakazem pracy, który dostał po skończeniu prawa. Pełnomocnik uczelni do spraw zatrudnienia wręczył mu skierowanie do pracy w Radzie Narodowej w Wieluniu. "Ratunkiem przed zesłaniem było podyplomowe dziennikarstwo" - wspominał w rozmowie z "Angorą".
Początki "sensacji"...
Pierwsze kroki w telewizji Bogusław Wołoszański stawiał w 1971 roku - najpierw jako praktykant, później jako współpracownik redakcji młodzieżowej. Zanim jego pasją stała się publicystyka międzynarodowa i historia, prowadził "Telewizyjny Ekran Młodych" i - jak twierdzi - uczył się zawodu, podpatrując, jak pracują jego starsi koledzy. Kiedy w 1983 roku zaczął kręcić "Sensacje XX wieku", miał już na swoim koncie wiele autorskich programów edukacyjnych i opinię największego na Woronicza wroga występowania... w garniturze.

"Robiąc programy, starałem się, żeby były widowiskowe. Zależało mi, by stworzyć atmosferę, która przyciągałaby widzów. Nigdy nie dałem się wbić w garnitur. W garniturze trudno się włazi do bunkru czy do czołgu" - stwierdził na łamach "Polityki", w plebiscycie której jego "Sensacje XX wieku" uznane zostały w 2000 roku za najlepszy program w historii telewizji polskiej.
To właśnie luz, z jakim opowiadał o historii, sprawił, że jego programy przyciągały przed ekrany miliony Polaków. Niestety, w 2005 roku Bogusław Wołoszański odszedł z TVP, by - jak twierdził - nadzorować produkcję serialu "Tajemnica twierdzy szyfrów" na podstawie własnej książki. Tak naprawdę rozwiązał współpracę z telewizją, bo miał dość walki z... biurokracją.
"Po wielu latach walki o zwiększenie skromnego budżetu programu, zdobycie dla zespołu oddzielnego pokoju oraz wyposażenia w podstawowe narzędzia pracy (faks, skaner, drukarka) uznał, że dalsza walka z biurokracją telewizyjną pochłania zbyt wiele sił i czasu i w sierpniu 2005 roku, rezygnując z tworzenia "Sensacji XX wieku", odszedł z Telewizji Polskiej"
Fałszywe oskarżenia
Tuż po premierze serialu "Tajemnica twierdzy szyfrów" Bogusława Wołoszańskiego oskarżono o to, że podczas pobytu w Anglii (pojechał tam na trzy lata jako korespondent Polskiego Radia i TVP) współpracował z wywiadem, a wcześniej był tajnym agentem PRL-owskiej bezpieki.
"Byłem twórcą kampanii przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. To nie podobało się przeciwnikom Unii i musieli mnie ukarać. Nie broniłem się. Nie wystąpiłem do sądu. Szkoda mi było czasu i nerwów" - wyznał na łamach “Angory", tłumacząc, dlaczego nie walczył o swoje dobre imię, gdy zarzucono mu współpracę z SB.

Dokładnie dziesięć lat temu - w 2011 roku - po kilkuletnim "wygnaniu" z telewizji Bogusław Wołoszański wrócił na wizję, by na antenie Polsat Play poprowadzić "Skarby III Rzeszy".
"Ludzie z Polsatu zaproponowali mi, abym robił to, co dotychczas. Doszli do wniosku, że historia może być komercyjna. Dzięki temu cały czas pracuję" - powiedział w ostatnim wywiadzie, zapowiadając siódmy sezon "Tajnej historii XX wieku", które są kontynuacją "Sensacji..." (Wołoszański przegrał z TVP proces o prawo do posługiwania się tytułem "Sensacje XX wieku").
Cztery lata po nawiązaniu współpracy z Polsatem Bogusław Wołoszański - tym razem na zlecenie działającego w porozumieniu z Telewizją Polską National Geographic Channel - wskrzesił "Sensacje XX wieku" (powstało dziesięć odcinków programu - prawa do nich zakupił później Netflix).
Pokonać Amerykę
Dziś Bogusław Wołoszański czeka na premierę swojej dwudziestej szóstej książki "Pokonać Amerykę", którą napisał w czasie pandemii, zbiera materiały do nowego cyklu "Wojny na krańcach świata" i ma w planach stworzenie... gry komputerowej. Z całą pewnością nie myśli jeszcze o emeryturze.
Prywatnie dziennikarz od lat jest żonaty z Hanną Wołoszańską, która pracuje jako szefowa wydawnictwa "Wołoszański Sp. z o.o.", ma dwoje dzieci - córkę Hannę i syna Michała - oraz dwoje wnucząt.
Kilka tygodni temu Bogusław Wołoszański uległ podczas gry w tenisa wypadkowi i doznał kontuzji barku. Mimo intensywnej rehabilitacji, wciąż nie odzyskał pełnej sprawności, ale nie przeszkadza mu to intensywnie pracować nad nowymi projektami.

Zobacz również:
***








