Reklama
Reklama

Jego programy oglądały miliony. Odszedł z TVP z powodu... biurokracji!

​Choć Bogusław Wołoszański (71 l.) już kilka lat temu osiągnął wiek emerytalny, na emeryturę się nie wybiera. Właśnie skończył pisać swą dwudziestą szóstą książkę, realizuje siódmy sezon emitowanej na antenie Polsat Play "Tajnej historii XX wieku" i pracuje nad nowym cyklem "Wojny na krańcach świata". Niestety, ostatnio doznał kontuzji barku i - jak żartuje - nie może działać na pełnych obrotach.

Mija właśnie dokładnie pół wieku od chwili, gdy Bogusław Wołoszański - 21-letni wówczas absolwent wydziału prawa Uniwersytetu Warszawskiego (maturę zdał, mając zaledwie 17 lat, a indeks zdobył za pierwszym podejściem) - dostał się na podyplomowe dziennikarstwo i w ramach praktyk studenckich podjął pracę w TVP. 

Na studia podyplomowe zdecydował się, by uciec przed... nakazem pracy, który dostał po skończeniu prawa. Pełnomocnik uczelni do spraw zatrudnienia wręczył mu skierowanie do pracy w Radzie Narodowej w Wieluniu. "Ratunkiem przed zesłaniem było podyplomowe dziennikarstwo" - wspominał w rozmowie z "Angorą".

Reklama

Początki "sensacji"...

Pierwsze kroki w telewizji Bogusław Wołoszański stawiał w 1971 roku - najpierw jako praktykant, później jako współpracownik redakcji młodzieżowej. Zanim jego pasją stała się publicystyka międzynarodowa i historia, prowadził "Telewizyjny Ekran Młodych" i - jak twierdzi - uczył się zawodu, podpatrując, jak pracują jego starsi koledzy. Kiedy w 1983 roku zaczął kręcić "Sensacje XX wieku", miał już na swoim koncie wiele autorskich programów edukacyjnych i opinię największego na Woronicza wroga występowania... w garniturze.

"Robiąc programy, starałem się, żeby były widowiskowe. Zależało mi, by stworzyć atmosferę, która przyciągałaby widzów. Nigdy nie dałem się wbić w garnitur. W garniturze trudno się włazi do bunkru czy do czołgu" - stwierdził na łamach "Polityki", w plebiscycie której jego "Sensacje XX wieku" uznane zostały w 2000 roku za najlepszy program w historii telewizji polskiej.

To właśnie luz, z jakim opowiadał o historii, sprawił, że jego programy przyciągały przed ekrany miliony Polaków. Niestety, w 2005 roku Bogusław Wołoszański odszedł z TVP, by - jak twierdził - nadzorować produkcję serialu "Tajemnica twierdzy szyfrów" na podstawie własnej książki. Tak naprawdę rozwiązał współpracę z telewizją, bo miał dość walki z... biurokracją.

Fałszywe oskarżenia

Tuż po premierze serialu "Tajemnica twierdzy szyfrów" Bogusława Wołoszańskiego oskarżono o to, że podczas pobytu w Anglii (pojechał tam na trzy lata jako korespondent Polskiego Radia i TVP) współpracował z wywiadem, a wcześniej był tajnym agentem PRL-owskiej bezpieki.

"Byłem twórcą kampanii przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. To nie podobało się przeciwnikom Unii i musieli mnie ukarać. Nie broniłem się. Nie wystąpiłem do sądu. Szkoda mi było czasu i nerwów" - wyznał na łamach “Angory", tłumacząc, dlaczego nie walczył o swoje dobre imię, gdy zarzucono mu współpracę z SB.

Dokładnie dziesięć lat temu - w 2011 roku - po kilkuletnim "wygnaniu" z telewizji Bogusław Wołoszański wrócił na wizję, by na antenie Polsat Play poprowadzić "Skarby III Rzeszy".

"Ludzie z Polsatu zaproponowali mi, abym robił to, co dotychczas. Doszli do wniosku, że historia może być komercyjna. Dzięki temu cały czas pracuję" - powiedział w ostatnim wywiadzie, zapowiadając siódmy sezon "Tajnej historii XX wieku", które są kontynuacją "Sensacji..." (Wołoszański przegrał z TVP proces o prawo do posługiwania się tytułem "Sensacje XX wieku").

Cztery lata po nawiązaniu współpracy z Polsatem Bogusław Wołoszański - tym razem na zlecenie działającego w porozumieniu z Telewizją Polską National Geographic Channel - wskrzesił "Sensacje XX wieku" (powstało dziesięć odcinków programu - prawa do nich zakupił później Netflix).

Pokonać Amerykę

Dziś Bogusław Wołoszański czeka na premierę swojej dwudziestej szóstej książki "Pokonać Amerykę", którą napisał w czasie pandemii, zbiera materiały do nowego cyklu "Wojny na krańcach świata" i ma w planach stworzenie... gry komputerowej. Z całą pewnością nie myśli jeszcze o emeryturze.

Prywatnie dziennikarz od lat jest żonaty z Hanną Wołoszańską, która pracuje jako szefowa wydawnictwa "Wołoszański Sp. z o.o.", ma dwoje dzieci - córkę Hannę i syna Michała - oraz dwoje wnucząt.

Kilka tygodni temu Bogusław Wołoszański uległ podczas gry w tenisa wypadkowi i doznał kontuzji barku. Mimo intensywnej rehabilitacji, wciąż nie odzyskał pełnej sprawności, ale nie przeszkadza mu to intensywnie pracować nad nowymi projektami.

***

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Bogusław Wołoszański | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy