Z rozrzewnieniem wspomina ukochaną, Annę Przybylską, wierzy, że wciąż z góry czuwa nad nim i dziećmi. Wzruszony Jarosław Bieniuk udostępnił ostatnio w mediach społecznościowych post internautki, która pod kadrem z filmu "Złoty środek" napisała: "Nasza piękna Aneczka".
Byli uznawani za jedną z najbardziej zgranych par show-biznesu. Aktorka umarła w 2014 roku, przegrywając z rakiem trzustki. Osierociła trójkę pociech - Oliwię (17 l.), Szymona (14) l. i Jana (9 l.).
Po jej śmierci piłkarz mógł liczyć na pomoc w ich wychowywaniu zarówno ze strony mamy, jak i rodzicielki Ani. Długo nie umiał się pogodzić ze stratą. Pogubił się, popadł w konflikt z prawem.
Dziś próbuje ułożyć relacje z Martyną Gliwińską, która w marcu urodziła mu synka Kazimierza.
Zobacz również:




***Zobacz więcej materiałów wideo:








