Reklama
Reklama

Jarocka przed śmiercią wyjawiła sekrety rodziny Kukulskich!

Irena Jarocka (+66 l.) była bliską przyjaciółką domu słynnego kompozytora Jarosława Kukulskiego (+66 l.). Gwiazda była świadkiem wielu często nieprzyjemnych sytuacji, o których pisała mężowi w niepublikowanych dotychczas listach...

Na rynku wydawniczym ukazuje się właśnie książka o tej słynnej piosenkarce "Irena Jarocka. Nie wrócą te lata". Można w niej znaleźć wiele informacji, o których wiedziało zapewne niewielu.

Bardzo ciekawe są te fragmenty, w których Jarocka opisuje swoje kontakty z kompozytorem Jarosławem Kukulskim i jego rodziną. 

Nie jest tajemnicą, że pani Irena i Anna Jantar nie pałały do siebie zbyt wielką sympatią. W końcu w latach 70. mocno ze sobą rywalizowały na scenie. Jarocka wspominała o tym w książce o Jantar. 

Reklama

"Kiedy żyła Ania, była między nami jakaś podświadoma rywalizacja, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Pewnie były też pretensje, na przykład, że podrabia moje kostiumy, podobnie się ubiera. Ale to takie ludzkie. Mogła mieć pretensje z powodu moich fanów. Fani Ani i moi bardzo ze sobą walczyli. Robili sobie jakieś brzydkie kawały. Czasami, gdy wychodziłyśmy razem z koncertów, dochodziło do nieprzyjemnych sytuacji. Szczerze mówiąc, tę rywalizację odczuwam do dzisiaj" - żaliła się w książce Jarocka.

Kontakty z rodziną Kukulskich odżyły po tragicznej śmierci Jantar. Jarocka była bardzo blisko kompozytora i wiele rzeczy widziała. W 1988 roku wyjechała wraz z Kukulskim i zespołem na zagraniczne tournee. Panu Jarosławowi w podróży towarzyszyły córka oraz jego druga żona, Monika Borys. 

Córka Jantar i macocha nie darzyły się zbyt wielką sympatią. Wspominała już o tym chociażby dziennikarka "Vivy" Krystyna Pytlakowska, która opisywała, jak Borys wydzielała Kukulskiej jedzenie, kazała mieszkać na strychu, a smakowite desery zarezerwowane były tylko dla jej syna Piotrusia (dziś lepiej znany jako "raper Pikej"). 

Jarocka też była świadkiem wielu nieprzyjemnych sytuacji związanych z konfliktem obu pań. Pisała o tym w listach do męża.

 „Jestem obok tej całej farsy. Ogólnie w zespole sympatycznie, tylko Kukulscy nie mogą sobie miejsca znaleźć – wieczne zazdrości o Jarka Moniki i Natalki” – żaliła się Jarocka.

Atmosfera stała się jeszcze bardziej napięta, gdy Borys poinformowała Natalkę, że będzie miała braciszka.

"Trochę w tym winy Jarka. Płacze, kłótnie są prawie co dzień. Wczoraj okazało się, że Monika jest w ciąży. Był dzień miłości, spokoju, a dziś Monika prosi mnie, by mogła spać w moim pokoju, bo do tej pory dzieliła pokój z Natalką. Staram się być obok, ale niechcący wciągają mnie" - pisała piosenkarka.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Irena Jarocka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy