Reklama
Reklama

Jan Śpiewak rozwścieczony. Zarzucili mu, że zaniedbał grób ojca. Żądał przeprosin

Jan śpiewak przeczytał w jednym z tabloidów artykuł na temat swojej rodziny i wpadł w szał. Nic dziwnego, bo przeczytał, że zaniedbał pamięć o zmarłym nie tak dawno ojcu. Aktywista zażądał przeprosin i się doczekał. Artykuł już zdjęto...

Jan Śpiewak to działacz społeczny i aktywista, który skupia się na wytykaniu nielegalnych działań przedsiębiorców z branży budowlanej czy łamaniu prawa przez pracodawców. Od wielu miesięcy toczy batalię o respektowanie prawa dotyczącego zakazu reklamy napojów wysokoprocentowych

Jan Śpiewak tego się nie spodziewał

Aktywność społeczna Jana Śpiewaka przysparza mu jednak wielu wrogów. Mężczyzna jest przyzwyczajony do nieprzychylnych opinii, a nawet do tego, że jest obrażany, posądzany o stronniczość itp. Na to jednak co go spotkało tuż przed 1 listopada, nie był przygotowany.

Reklama

W "Fakcie" ukazał się tekst, w którym rodzinie Śpiewaków zarzucono, że zapomniała o zmarłym nie tak dawno profesorze Pawle Śpiewaku

Świadczyć o tym miało to, że do tej pory na mogile znanego socjologa, historyka i profesora Uniwersytetu Warszawskiego nie ma nagrobka. Jego syn Jan Śpiewak był niezwykle oburzony na publikację "Faktu", czemu dał wyraz w swoim wpisie na Instagramie.

"Jestem przyzwyczajony do tego, że zniesławiają mnie w polityce. Jestem przyzwyczajony do tego, że obrażają mnie deweloperzy. Jestem przyzwyczajony do tego, że polityczne wyroki wydają na mnie sędziowie. (...) z zarzucanie nam braku dbania o pamięć bliskich w taki dzień nie jestem w stanie tolerować" - napisał aktywista.

Przy okazji wyjaśnił, tym którzy nie wiedzieli, że nagrobki stawia się dopiero rok po śmierci.

"Musiał to również wiedzieć dziennikarz z 'Faktu', który specjalnie wybrał się na cmentarz żydowski w Warszawie, aby odwiedzić grób mojego ojca. Nie przeszkadzało mu to, bez żadnej weryfikacji, napisać taki paszkwil z okazji Dnia Wszystkich Świętych" - czytamy.

Jan Śpiewak zażądał przeprosin

Jan Śpiewak postanowił, że nie zostawi tak tej sprawy. Aktywista nie zgadza się na tego typu publikacje, dotyczące rodziny. Zażądał przeprosin od wydawcy.

"Teraz ten paszkwil podają ci, którzy zwalczają mnie i moje działania na co dzień. (...) Domagam się przeprosin i sprostowania na łamach Faktu".

Tekst dotyczący mogiły profesora Pawła Śpiewaka został już zdjęty ze strony tabloidu.

Aktualizacja

Redakcja "Faktu" opublikowała przeprosiny skierowane do Jana Śpiewaka.

"Redakcja "Faktu" najmocniej przeprasza pana Jana Śpiewaka oraz bliskich profesora Pawła Śpiewaka za artykuł opublikowany we wtorek, 31 października 2023 r., w serwisie Fakt.pl. W niefortunnym materiale zabrakło wrażliwości i zdobycia należytej wiedzy na temat tradycji pochówku nieodżałowanej pamięci socjologa. Z wyrazami szacunku, Marcin Kowalczyk, zastępca redaktora naczelnego Faktu" - czytamy w oświadczeniu.

Zobacz też:

Kurzajewski PILNIE uciekł od Cichopek. Katarzyna oficjalnie zwróciła się do fanów

Jan Śpiewak w potrzasku. Walka z Palikotem okazała się mieczem obosiecznym

Śpiewak składa zawiadomienie do prokuratury na Kanał Sportowy! Krzysztof Stanowski odpowiada drwinami

Wojewódzki stanął w obronie Cieleckiej i się zaczęło. Pod jego adresem padły poważne oskarżenia

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jan Śpiewak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy