
Historia związku Rzeźniczaka i Stępień nie należy do najprostszych. Para rozchodziła się i schodziła, było wielkie zerwanie spowodowane niewiernością sportowca, a później nagłe ogłoszenie ciąży!
Niestety, miłość wygasła jeszcze przed narodzinami małego Oliwiera, a ciężarna modelka, jeszcze kilka dni przed porodem pisała gorzko na Instagramie, że "prosiła Boga o mężczyznę, który zawsze będzie ją kochał, więc zesłał jej syna".
W piątek była uczestniczka "Top Model" pokazała wreszcie zdjęcie noworodka, podpisane "4 kg bezcennego szczęścia". Nie wiadomo było, czy ojciec dziecka był obecny przy porodzie.
Wczoraj Rzeźniczak pochwalił się na Instagramie zdjęciem, na którym w swojej dłoni trzyma malutką rączkę dziecka. Podpis mówił "Witaj Oliwier".
Wygląda więc na to, że Stępień nie była aż tak zła na byłego partnera, aby nie dopuścić go do dziecka.
Piłkarz nie ma niestety dobrej opinii jako partner i ojciec. Niegdyś mąż modelki Edyty Zając, w czasie trwania ich małżeństwa doczekał się córki Inez, z nieznaną kobietą o imieniu Ewelina. Matka dziewczynki nie raz publicznie narzekała na niewielki wkład Rzeźniczaka w wychowania pociechy, ten jednak zawsze zaprzeczał.
Matka córki Rzeźniczaka w kontakcie ze Stępień
Teraz okazuje się, że Ewelina i Stępień zwarły szyki przeciwko ojcu swoich dzieci! W wywiadzie dla "Plejady" mama Inez przyznała, że jest z modelką w stałym kontakcie i obie kobiety mogą na siebie liczyć.
Wyjaśniłyśmy sobie z Magdą pewne sprawy. Od początku tej trudnej sytuacji mogła liczyć na moje wsparcie i pomoc, i tak będzie dalej. Magda o tym wie. Poza tym to silna i dzielna dziewczyna tak jak każda mama. Inez bardzo cieszy się, że jest starszą siostrą i nie może doczekać się poznania braciszka.
- powiedziała Ewelina w rozmowie.
Myślicie, że na wspólną kawę zaproszą jeszcze Edytę Zając?



