Reklama
Reklama

Jakub Rzeźniczak natychmiastowo traci pracę. Wszystko przez kontrowersyjny występ w "Dzień Dobry TVN"

Wywiad, którego Jakub Rzeźniczak udzielił w programie "Dzień Dobry TVN", odbił się w polskich mediach szerokim echem. Teraz okazuje się, że zaskakujące słowa piłkarza będą miały także bezpośredni wpływ na jego sportową karierę. Wszystko wskazuje na to, że piłkarz już poniósł surowe konsekwencje.

Jakub Rzeźniczak wywołał aferę występem w "Dzień Dobry TVN"

W grudniu ubiegłego roku Jakub Rzeźniczak i jego żona Paulina pojawili się w jednym z odcinków "Dzień Dobry TVN". Piłkarz w rozmowie z Mateuszem Hładkim opowiedział o swojej trudnej przeszłości i relacjach z pociechą.

"Nie mam kontaktu z córką i to jest moja decyzja. (...) Po prostu nie czuję żadnej więzi po tym wszystkim, co się wydarzyło, co się stało" - mówił sportowiec w popularnej "śniadaniówce".

Reklama

Po emisji odcinka z jego udziałem w polskich mediach wybuchła głośna afera. Szczególne kontrowersje wzbudziły przede wszystkim zaskakujące słowa o córce piłkarza.

Na reakcję zawodnika Kotwicy Kołobrzeg nie trzeba było długo czekać. Jakub Rzeźniczak oświadczył, że był zaskoczony pytaniami prowadzącego i zabronił publikacji fragmentów wywiadu, które dotyczyły jego życia prywatnego.

"Zgodziliśmy się na ten wywiad tylko pod warunkiem, że tematy z mojej przeszłości nie będą poruszane. Pytania redaktora TVN całkowicie nas zaskoczyły. Zresztą, zaskoczyły też wydawcę programu. Powinienem na nie nie odpowiadać, moje zmieszanie i zaskoczenie było ogromne i powiedziałem niestety jak jest. Zaraz po jego zakończeniu wyraziliśmy swoje odczucia redaktorowi Hładkiemu. Zabroniliśmy DDTVN, by części wywiadu, gdzie znów wraca się do przeszłości były gdziekolwiek publikowane" - przekazał w mediach społecznościowych.

Jakub Rzeźniczak traci pracę. Wszystko przez "Dzień Dobry TVN"

Mimo tego skandal jednak nie ucichł i wszystko wskazuje na to, że Jakub Rzeźniczak poniósł słone konsekwencje swojego wywiadu w porannym paśmie stacji z Wiertniczej. Jak informuje serwis meczyki.pl, dotychczasowy pracodawca piłkarza - Kotwica Kołobrzeg - w związku z głośną aferą zdecydował się rozwiązać kontrakt z 37-latkiem.

Włodarze klubu grającego obecnie w II lidzie, w piśmie z 9 stycznia przekazali, że ich zawodnik naruszył zasady Kodeksu Etycznego Polskiego Związku Piłki Nożnej, a także przekroczył ustalenia zawarte w kontrakcie.

Jak tłumaczą właściciele Kotwicy, wypowiedź piłkarza miała negatywny wpływ na wizerunek całej organizacji, co może odbić się nie tylko na samym klubie, ale także na podmiotach, które z nim współpracują.  Informacja o zakończeniu współpracy z Jakubem Rzeźniczakiem pojawiła się także na oficjalnej stronie kołobrzeskiego klubu sportowego.

"Kotwica rozważa podjęcie odpowiednich kroków prawnych, mających na celu naprawę przez Rzeźniczaka dokonanego naruszenia dóbr osobistych klubu" - informuje nawet serwis. Jak do tej pory piłkarz nie skomentował jeszcze decyzji drugoligowej organizacji.

Zobacz też:

Rzeźniczakowie mają powody do radości. Pochwalili się nagraniem USG 

Magdalena Stępień jest bez dachu nad głową. Żyje na walizkach

Burza po wywiadzie Jakuba Rzeźniczaka i jego żony w DDTVN. Oskarżają Hładkiego

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jakub Rzeźniczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy