Jaki tłumaczy się z afery "piżamowej". Tylko dlaczego pokazał inną stylizację...?

Oprac.: Agnieszka Parys

Patryk Jaki
Patryk JakiMarcin BanaszkiewiczAgencja FORUM

Jaki tłumaczy się z afery "piżamowej"

Zazwyczaj nie komentuję głupot, ale nie, nie mam na sobie spodni "dresowych" tylko garniturowe (z gumką)
napisał na Twitterze Jaki.
W moim przypadku próbuje się zrobić pseudoaferę związaną z tym, że ktoś z Soku z Buraka wyciął fragment zdjęcia, pokazując że rzekomo przyszedłem do PE przemawiać w spodniach dresowych. Oczywiście to nie są żadne spodnie dresowe. Wszystkie najważniejsze domy modowe na świecie mają teraz w swojej ofercie garnitury z gumką, ze sznurkiem. Można powiedzieć - kolejna pseudoafera. Jestem do tego przyzwyczajony, że tak to działa
mówił polityk w rozmowie z Jakubem Krzywieckim i Łukaszem Szpyrką dla portalu Interia.
Podobna historia była z "rabladorem". Historia polegała mniej więcej na tym, że wstawiłem na Facebooku zdjęcie z żoną, jak szliśmy w góry. Ktoś z tej fotografii wyciął żonę, wstawił tam psa i podpisał fałszywie. Ludzie uwierzyli, że to prawdziwe zdjęcie. Tak samo jakiś zmontowany film na trzepaku, z którym nie mam nic wspólnego.
Już wyjaśniałem, że to nie był mój wpis. Była tam rzeczywiście literówka, ale mówiłem, że to nie ja. Mój profil na FB jest ogromny, każdego miesiąca ma kilka milionów użytkowników i obsługuje go kilka osób. W tym wypadku tak było i zresztą było podpisane na dole, że to inny autor. Ale oczywiście to nie ma żadnego znaczenia. To jest stara zasada technik manipulacji jeszcze z III Rzeszy, że jeżeli wkurza cię treść, to atakuj formę.
Patryk Jaki
Patryk JakiJACEK DOMINSKI/REPORTEREast News
Patryk Jaki
Patryk Jaki@patrykjaki_officialInstagram
„Demakijaż”: Kiedy rodziła córkę przeżywała apogeum swojej kariery. Jak poradziła sobie z macierzyństwem? Polsat CafePolsat Cafe
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?