​Jacek Rozenek przez udar stracił wszystko. Wcześniej żył wystawnie. "Lekką ręką zarabiałem 100 tys. miesięcznie"

Oprac.: Aldona Łaszczka

Jacek Rozenek
Jacek RozenekAKPA
Nie straciłem wtedy przytomności ani na chwilę, więc pamiętam dokładnie, co się działo. Przejechał się po mnie walec. Nieciekawe doświadczenie.
Powiem to bardzo obrazowo: ta moja 10 proc. frakcja wyrzutowa oznaczała, że moje serce jest tak bardzo zniszczone, że można je już tylko wymienić na nowe. Lekarze uprzedzali mnie, że mogę nie przeżyć kolejnego ataku, ale nikt mi nie wspomniał, że może mnie jeszcze 'dopaść' udar mózgu, i to z tak wielką skrzepliną, jak moja.

Jacek Rozenek wspomina życie sprzed udaru

Kilka lat temu zarabiałem godziwie, sto tysięcy miesięcznie lekką ręką. Robiłem rzeczy, które kocham. Nie czułem, że pracuję. To życie było bajką, ale nie zauważałem masy rzeczy, mimo że miałem ogromne poczucie wdzięczności i bardzo dużo pomagałem tym, którzy tego potrzebowali. Dzisiaj wiem, że jednak była to swego rodzaju bariera rozwojowa. Fajnie było zabrać dziewczynę i pojechać na Bali na dwa tygodnie, albo na tydzień na Teneryfę. To było takie głupie.
ujawnił w wywiadzie dla portalu „Co za tydzień”
Mnie się wydaje, że miałem nawykową potrzebę bycia z kimś. Odkryłem w wieku 50 lat, że od pierwszego do ostatniego związku, najdłuższy okres, kiedy byłem sam, to tydzień. Potrzeba, żeby być z kimś i tworzyć relację, jest wynikiem poczucia nieszczęścia. To jest bardzo niedobre, kiedy ludzie łączą się w pary z tych pobudek.
Jacek Rozenek
Jacek RozenekAKPA
Jacek Rozenek
Jacek RozenekAKPA
Jacek Rozenek
Jacek RozenekAKPA
Jacek Rozenek
Jacek RozenekAKPA
Iwona Pavlović nie była pewna angażu w w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?