Jacek Kurski został prezesem TVP w 2016 roku. Od tamtej pory ścieżka kariery miała kilka wzlotów i kilka upadków. Nawet na chwilę stracił posadę podczas trwającej kampanii prezydenckiej. Po wygranej Andrzeja Dudy, Kurski spokojnie wrócił na swoje stanowisko i piastuje urząd do dziś. Czy jego rola może się niedługo skończyć?
Jacek Kurski pożegna się z rolą prezesa TVP?
Kadencja Jacka Kurskiego przewidywana jest do 2025 roku. Pojawiają się pogłoski, że jego pozycja jest zagrożona.
Według serwisu Wirtualne Media, coraz głośniejsze są doniesienia, że polityczni przeciwnicy Jacka Kurskiego chcą się go pozbyć. Szczególnie przejmuje się prezesem TVP prezydent Andrzej Duda i premier, Mateusz Morawiecki.
O dymisję Kurskiego ubiega się prezydent i premier
Obaj widzą, że programy publicystyczne i informacyjne są zbyt nacechowane polityczną propagandą i odstraszają niezdecydowany elektorat (tych, którzy nie są zadeklarowanymi wyborcami PiS). Podnoszona jest też kwestia braku zaufania wobec Kurskiego.
Nie wątpię, że prezydent chce odwołać Jacka Kurskiego i wierzę, że premier także. O niczym to jednak nie świadczy. To Jarosław Kaczyński decyduje, a nie Rada Mediów Narodowych, rada nadzorcza czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Czabański, Lichocka i Kruk słuchają Kaczyńskiego i to się nie zmieniło
Z kolei o chęci wyrzucenia Jacka Kurskiego nikt w PiS nie słyszał: "Nic nie słyszałem, żeby miało dojść do jakichś zmian w TVP. Być może to pobożne życzenia Solidarnej Polski, która ciągle chce być szerzej obecna w mediach publicznych" - skomentował "jeden ze znanych polityków PiS" w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Czy jednak prezydent i premier mają taką władzę, aby usunąć Kurskiego z TVP? Okazuje się, że nie jest to takie łatwe. Według Janusza Daszczyńskiego, członka Rady Programowej TVP, ani jeden, ani drugi nie ma takiej władzy, aby odwołać Kurskiego.
Było już kilka "odwołań" Kurskiego z jego funkcji. Mam świeżo w pamięci wydarzenia z marca 2020 roku, gdy to prezydent Andrzej Duda w teatralnej scenerii, w obecności szefa Rady Mediów Narodowych, Krzysztofa Czabańskiego, warunkował podpisanie ustawy przekazującej blisko 1,95 miliardów złotych dla mediów państwowych z tytułu brak wpłat z abonamentu odwołaniem Jacka Kurskiego. Prezydent ustawę podpisał, a Kurski jak był, tak jest. To, ale także i inne wydarzenia, świadczy o tym, że "moc" prezydenta i premiera w kształtowaniu władz Telewizji Polskiej praktycznie nie istnieje
TVP pod rządami Jacka Kurskiego nie realizuje misji
Być może spisek przeciwko Kurskiemu ma związek z zastrzeżeniami członków Rady Programowej, że TVP nie realizuje misji publicznej, a na dodatek KRRiTV przyznało "Wiadomościom", że naruszyły one przepisy ustawy medialnej o bezstronnej informacji.
Niestety, ale zastrzeżenia 5 członków Rady Programowej nie zostały wzięte pod uwagę, a Jarosława Olechowskiego i Danutę Holecką nie zwolniono z "Wiadomości".
Czy politycy wyrzucą Kurskiego z TVP?












