Reklama
Reklama

Jacek Kurski, jego żona i... "afera" w Opolu! Ludzie z TVP nabierają wody w usta! "Prezes nie musi nawet dzwonić"

Za nami kolejna edycja festiwalu w Opolu, która znów wzbudziła ogrom emocji. Nie brakowało też krytycznych uwag dotyczących jakości prezentowanych utworów i formy, w jakiej zaprezentowały się często mocno przebrzmiałe gwiazdy. Najważniejsze jednak, że prezes Jacek Kurski i jego małżonka bawili się świetnie, co ochoczo pokazywały kamery TVP. Branżowy portal press.pl spróbował dociec, jakie były powody tak częstego pokazywania Kurskich na antenie. Pracownicy stacji oficjalnie nabrali wody w usta, anonimowo nie mieli już takich problemów i co nieco wyjawili...

Tegoroczny festiwal w Opolu obfitował w wiele zaskakujących występów i dziwnych prób "wymazywania" niewygodnych dla stacji osób. Spore oburzenie wywołała chociażby nagrodzenia "Szansy na sukces" jako najlepszego programu rozrywkowego w historii. 

Jakoś tak dziwnie się złożyło, że ani słowem nie wspomniano o wieloletnim gospodarzu show, czyli Wojciechu Mannie oraz Elżbiecie Skrętkowskiej, która ten program stworzyła. Sam dziennikarz nazwał zachowanie TVP "chamstwem". Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Reklama

Widzowie krytykowali też poziom tegorocznego festiwalu, gdzie nie dało się nie zauważyć, że zabrakło gwiazd, które aktualnie są na muzycznym topie. 

Byli za to niezawodni ulubieńcy, czyli m.in. Maryla Rodowicz, Andrzej Rosiewicz, Jan Pietrzak czy Halina Frąckowiak. Młodsze pokolenie reprezentowali Golec uOrkiestra, Viki Gabor, Halina Mlynkova czy Kasia Cerekwicka. 

Kurscy szaleli w Opolu

Sieć obiegło też nagranie zza kulis festiwalu, na którym widać było, że Jacek Kurski i jego żona Joanna bawili się świetnie. Prezes tańczył z ukochaną do przebojów ABBY, a w pewnym momencie tak ich poniosło, że omal nie wylądowali na ziemi. Cały czas jednak pamiętali o tym, by wyglądać nienagannie. 

"Brzuch wciągnąłem" - oznajmił Kurski. "Ja też" - wtórowała mu żona.

Okazuje się, że to nie koniec dotyczący obecności Kurskich w Opolu. Portal press.pl zauważył, że kamery TVP niezwykle często pokazywały "państwo prezesostwo" na antenie. Tak było chociażby podczas recitalu Jana Pietrzaka. 

Po skończonym występie Pietrzak dołączył do Kurskich, by oklaskiwać Marylę Rodowicz, co oczywiście też pokazano na antenie. 

Press.pl: Prezes TVP mocno eksponowany podczas opolskiego festiwalu

Co było powodem tak częstego kierowania kamer na Kurskiego? 

"Nasi rozmówcy z TVP nie mają wątpliwości, że pokazywanie w transmisji prezesa TVP to lizusostwo pracowników, za przyzwoleniem szefa" - donosi press.pl.

"Realizator wie, że jak jest prezes, to się go pokazuje. Prezes do nikogo nie musi nawet dzwonić" - zdradza anonimowo dyrektor z TVP.

Były prezes TVP, Juliusz Braun jest przekonany, że to cichy przykaz z góry...

"Jacek Kurski chce być pokazywany, a pracownicy wiedzą, że tego oczekuje. Taki oportunizm z ich strony" - twierdzi w rozmowie z press.pl Braun. 

Portal skontaktował się z ludźmi odpowiedzialnymi za realizację koncertu w Opolu. Ci jednak nabrali wody w usta. Reżyser Konrad Smuga szybko uciął temat, dodając jedynie: "pokazujemy to, na co mamy ochotę, więc pokazujemy też prezesa. To nie jest nic wielkiego".

Na koniec wypowiedział się jeden z byłych menedżerów na Woronicza, która zdradził, że po przebudowie opolskiego amfiteatru loża VIP została przeniesiona wyżej, przez co o wiele trudniej "operatorom było pokazywać oficjeli"

"Teraz tę przeszkodę udało się realizatorom pokonać" - podsumował.

Czy kogoś w tych czasach to jeszcze może dziwić?

Zobacz też:

Kasia Cichopek wyznaje: "Jestem szczęśliwa". Niebywałe, za co jest wdzięczna Hakielowi!

Małgorzata Rozenek-Majdan posłała synów do elitarnej francuskiej szkoły! Tak to wygląda od środka...

Marcin Meller po latach wyjawił, dlaczego zniknął z "Dzień Dobry TVN". Plotkowano, że to przez Kingę Rusin... 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Kurski | Joanna Kurska | Opole 2022
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama