Izabela Janachowska w bikini za prawie 5 tysięcy!
Izabela Janachowska uwielbia prowadzić konto na Instagramie. W mediach społecznościowych czuje się bowiem jak ryba w wodzie. Kontakt z fanami jest dla niej ważny, więc pamięta o nich nawet na urlopie, relacjonując odpoczynek w sieci.
Drogie, zjawiskowe kreacje to dla Janachowskiej niemalże codzienność. Media wielokrotnie rozpisują się o jej wyborach modowych. Tym razem prezenterka telewizyjna zachwyciła fanów, pokazując się na Instagramie w drogim bikini od francuskiego domu mody Dior. Koszt tego cuda to aż 495 euro, co w przeliczeniu na złotówki daje niemal 2,4 tysięcy złotych. Do tej sumy doliczyć należy również dół, czyli w tym przypadku mocno wcięte figi, które kosztują również ponad 2 tysiące. Ostatecznie za cały komplet zależy zapłacić 990 euro, a więc niemal 4,7 tysiące złotych.

Izabela Janachowska z bardzo drogą torebką przy pasie!
Nie tak dawno temu informowaliśmy Was o tym, że Iza wraz z mężem udała się do miasta miłości - Paryża, po to by świętować urodziny ukochanego. Para nie tylko zdecydowała się na spędzenie wieczoru w w XIX rezydencji Edouarda Werlé w Reims, ale także ubrała się w drogie, wieczorowe kreacje. Iza w sukienkę, jej mąż w garnitur. Postawili na klasyczną czerń i elegancję godną samej Coco Chanel.
Uwagę zwróciła natomiast torebka, którą miała przy sobie Janachowska. Mini-cacuszko kosztowało krocie. Pochodząca od wspomnianej projektantki (Chanel) ozdoba jest warta aż 14 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę jej wielkość i przydatność, cena zwala z nóg. Jednak na takie szaleństwo można sobie pozwolić, gdy ma się w kieszeni miliony, prawda?
Jest czego zazdrościć?
Iza Janachowska nie przywiązuje uwagi do pieniędzy
Ekspertka weselna niejednokrotnie udowadniała, że finanse nie liczą się dla niej tak, jak ludzie, którymi się otacza. Tę wartość podkreśliła w ostatnim wywiadzie dla Pomponika, w którym oceniła aferę kopertową Karoliny Pisarek, która zdradziła jakie kwoty otrzymała w weselnych prezentach. Janachowska oceniła wówczas sprawę następująco:
"Ja kiedyś właśnie napisałam fajny artykuł na ten temat, kto ile może włożyć (jakieś takie widełki), natomiast to co w tej całej sytuacji jest ważniejsze oprócz tego, ile włożyć, to bardziej zawsze się koncentruję na tych osobach, które nie przyjdą na wesele, bo nie mają kasy, żeby włożyć do koperty. Często te osoby odmawiają przyjścia, bo obciach, bo nie mamy kasy na prezent. Uważam, że jeżeli ktoś nas zaprasza, to oznacza, że nasza obecność jest dla niego bardzo ważna, a nie ile pieniędzy przyniesiemy w kopercie" - skomentowała gwiazda.
Kobieta zauważyła, że w życiu spotykają nas różne sytuacje, a pieniądze mogą być potrzebne na dużo ważniejsze sprawy niż prezenty weselne.
I każdy z nas w danym momencie życia może być w różnej sytuacji finansowej i to, że dzisiaj jestem zaproszona na twój ślub i nie mam kasy, to nie oznacza, że za rok nie będę miała. To jest taki apel ode mnie do osób, które są zaproszone, żeby po prostu poszły bez znaczenia, ile kasy wsadzą do koperty
Izabela liczy się z ludźmi i zaprosiłaby kogoś na swoje wesele, jeśli tylko chciałaby z tą osobą świętować tak ważną chwilę. Nie ma dla niej znaczenia, czy przyniosłoby to jej jakąś inną, dodatkową korzyść.
Ja w ogóle jestem za takimi bardzo czystymi relacjami i to jest dla mnie najważniejsze. Zapraszam na ślub i wesele osoby, których obecność jest dla mnie ważna, a nie to, co oni mi przyniosą w zamian i co mi się wyrówna finansowo
Podziwiamy taką postawę!
Zobacz też:
Izabela Janachowska i Krzysztof Jabłoński: do tej pory ich miłość mierzy się z hejtem
Izabela Janachowska chce dorównać mężowi! To dlatego pracuje tak ciężko?
Izabela Janachowska z mikro-torebusią. Wydała na nią bajońską sumę!








